Post autor: uwazny » 11 paź 2014, o 18:09
Trochę słownik poprawił i wyszło dziwnie, wiec jeszcze raz
Proponuje przejść się do urzędu miasta i sprawdzić ten przetarg. JEDEN nikomu nie znany oferent z nie wiadomo skąd, żadnej licytacji, sporo warty grunt poszedł za grosze a ten co "wygrał" od razu opylił ziemię miejscowym....
aha, no i przetarg był w okolicach świat tj. wtedy gdy uczciwi, miejscowi przedsiębiorcy zapier... i nie mają czasu pilnować przetargow
Trochę słownik poprawił i wyszło dziwnie, wiec jeszcze raz
Proponuje przejść się do urzędu miasta i sprawdzić ten przetarg. JEDEN nikomu nie znany oferent z nie wiadomo skąd, żadnej licytacji, sporo warty grunt poszedł za grosze a ten co "wygrał" od razu opylił ziemię miejscowym....
aha, no i przetarg był w okolicach świat tj. wtedy gdy uczciwi, miejscowi przedsiębiorcy zapier... i nie mają czasu pilnować przetargow