Post autor: Gość » 2 lis 2014, o 10:09
Marcin Meller: Lekcja historii klasycznej
- Dzień dobry państwu, witam na cotygodniowych zajęciach ze starożytnej historii Polski. Dzisiaj omówimy epokę Wielkiego Lęku sprzed tysiąca lat, czyli z początku XXI wieku. Jak państwo wiedzą, dysponujemy bardzo skąpymi źródłami.
Wskutek licznych wojen i katastrof naturalnych zagładzie uległy wszelkie zasoby tak zwanego internetu, jak również te umieszczone na nośnikach elektronicznych. Opieramy się więc na ówczesnym słowie drukowanym, które dotrwało do nas w formie szczątkowej.
Niemniej możemy pokusić się o kilka stwierdzeń. Sama nazwa epoki bierze się od przenikającego większość ocalałych relacji olbrzymiego poczucia zagrożenia, wspomnianego lęku. Niestety napotykamy spore trudności w zdiagnozowaniu źródeł owego lęku i wskazaniu, kogo tak naprawdę obawiali się mieszkańcy ówczesnej Polski.
Autorzy najnowszych prac historycznych wysuwają teorię wspartą wnikliwą analizą nielicznej ocalałej prasy z epoki, że źródła poczucia zagrożenia tkwiły w przenikającym całe ówczesne społeczeństwo strachu o potomstwo. Z analizy źródeł wynika bowiem, że za dwa największe zagrożenia dla starożytnych Polaków uważano Kościół Katolicki, zwany w niektórych relacjach KK, oraz Gender.
Przy czym nie jesteśmy w stanie dzisiaj zweryfikować, jaki charakter miały owe struktury. Wydaje się, że wiele je łączyło, wedle niektórych badaczy mamy po prostu do czynienia z różnymi nazwami tego samego bytu. Jak argumentują zwolennicy tej teorii, oskarżenia kierowane w epoce wobec Gender i KK są niemal bliźniacze: bliżej niesprecyzowana deprawacja dzieci, włącznie z wykorzystywaniem seksualnym, niszczenie tkanki społecznej w ówczesnym prymitywnym jej rozumieniu, kobieta jako symbol KK i kobiety dominujące w Gender. Co więcej, w odróżnieniu od większości mężczyzn w omawianej epoce panowie z KK i Gender nosili sukienki, zapewne jako stroje bojowe bądź służbowe.
To z kolei prowadzi wspomnianych naukowców do postawienia tezy, że na tym etapie historycznym starożytnej Polski cywilizacyjnie dominowały kobiety, zaś mężczyźni byli grupą uciśnioną.
By zaistnieć w społeczeństwie i zyskać nadzieję na rozwój, nawet poprzez strój musieli upodabniać się do kobiet.
Z kolei przedstawiciele szkoły rewizjonistycznej uważają, że KK i Gender były to państwa ościenne, wrogo nastawione do państwa Polaków i zagrażające mu tak jak we wcześniejszych epokach Rosja i Niemcy i jednocześnie nastawione nieprzyjaźnie do siebie nawzajem.
Sytuację komplikuje fakt, że z niektórych źródeł wynikałoby, iż Polsce zagrażały w tym samym czasie zarówno KK, Gender, jak Rosja i Niemcy oraz Watykan, co do którego trwają spory, czym naprawdę był. Według mnie mówimy zapewne o jakiejś zagranicznej potędze militarnej, tak przynajmniej interpretuję znalezione w jednym z dokumentów pytanie: „Ile dywizji ma papież?”. Papież, jak państwo pewnie wiedzą, był przywódcą Watykanu, a pytanie sugeruje olbrzymią siłę wojskową, której obawiali się współcześni.
Co ciekawe, w niektórych źródłach znajdujemy echa oczekiwań, że Watykan zrobi porządek z KK, co by sugerowało, że ówczesna Polska była w sojuszu wojskowym z Watykanem, wymierzonym w KK. Miejmy nadzieję, że ostatnio podjęte wykopaliska na terenach ówczesnej stolicy Polski przyniosą wyjaśnienie tego ciekawego problemu. Oczywiście nie mamy pewności, że w miejscu zwanym Licheń znajdowała się starożytna stolica kraju, ale wedle mnie przesądza o tym wielkość odnalezionych tam ruin świątyni, której ogrom wskazuje na stołeczny charakter grodu.
Na dzisiejszym wykładzie skupiamy się oczywiście na najważniejszych elementach epoki Wielkiego Lęku, ale nie możemy zapominać o pomniejszych źródłach strachu starożytnych. Zagrożenie dla najmłodszych widziano również w Żydach, Cyganach, Moherach, Katolach, Kibolach, Liberałach, Lewakach, Faszystach i Gejach, którzy, jak sądzę, byli mniejszymi plemionami bądź większymi klanami oskarżanymi o porywanie bądź przynajmniej deprawację dzieci.
Prawdziwą jednak zgrozę mieszkańców wywoływały przetaczające się co jakiś czas przez kraj watahy nomadów, zwane przez mieszkańców Pisiorami i Platfusami. Niejasny jest ich charakter i to, czym tak naprawdę się różniły. Jedna z najnowszych hipotez głosi, że Pisiory były rodzajem zmilitaryzowanego zgromadzenia religijnego zainteresowanego walką dla samej walki w imię nieznanego nam dzisiaj boga, zaś dla Platfusów liczyły się jedynie grabież i łup. Miejmy nadzieję, że kolejne wykopaliska pozwolą nam poznać odpowiedzi na nurtujące historyków pytania.
http://opinie.newsweek.pl/felietony-mar ... l#opinieSG
Marcin Meller: Lekcja historii klasycznej
- Dzień dobry państwu, witam na cotygodniowych zajęciach ze starożytnej historii Polski. Dzisiaj omówimy epokę Wielkiego Lęku sprzed tysiąca lat, czyli z początku XXI wieku. Jak państwo wiedzą, dysponujemy bardzo skąpymi źródłami.
Wskutek licznych wojen i katastrof naturalnych zagładzie uległy wszelkie zasoby tak zwanego internetu, jak również te umieszczone na nośnikach elektronicznych. Opieramy się więc na ówczesnym słowie drukowanym, które dotrwało do nas w formie szczątkowej.
Niemniej możemy pokusić się o kilka stwierdzeń. Sama nazwa epoki bierze się od przenikającego większość ocalałych relacji olbrzymiego poczucia zagrożenia, wspomnianego lęku. Niestety napotykamy spore trudności w zdiagnozowaniu źródeł owego lęku i wskazaniu, kogo tak naprawdę obawiali się mieszkańcy ówczesnej Polski.
Autorzy najnowszych prac historycznych wysuwają teorię wspartą wnikliwą analizą nielicznej ocalałej prasy z epoki, że źródła poczucia zagrożenia tkwiły w przenikającym całe ówczesne społeczeństwo strachu o potomstwo. Z analizy źródeł wynika bowiem, że za dwa największe zagrożenia dla starożytnych Polaków uważano Kościół Katolicki, zwany w niektórych relacjach KK, oraz Gender.
Przy czym nie jesteśmy w stanie dzisiaj zweryfikować, jaki charakter miały owe struktury. Wydaje się, że wiele je łączyło, wedle niektórych badaczy mamy po prostu do czynienia z różnymi nazwami tego samego bytu. Jak argumentują zwolennicy tej teorii, oskarżenia kierowane w epoce wobec Gender i KK są niemal bliźniacze: bliżej niesprecyzowana deprawacja dzieci, włącznie z wykorzystywaniem seksualnym, niszczenie tkanki społecznej w ówczesnym prymitywnym jej rozumieniu, kobieta jako symbol KK i kobiety dominujące w Gender. Co więcej, w odróżnieniu od większości mężczyzn w omawianej epoce panowie z KK i Gender nosili sukienki, zapewne jako stroje bojowe bądź służbowe.
To z kolei prowadzi wspomnianych naukowców do postawienia tezy, że na tym etapie historycznym starożytnej Polski cywilizacyjnie dominowały kobiety, zaś mężczyźni byli grupą uciśnioną.
By zaistnieć w społeczeństwie i zyskać nadzieję na rozwój, nawet poprzez strój musieli upodabniać się do kobiet.
Z kolei przedstawiciele szkoły rewizjonistycznej uważają, że KK i Gender były to państwa ościenne, wrogo nastawione do państwa Polaków i zagrażające mu tak jak we wcześniejszych epokach Rosja i Niemcy i jednocześnie nastawione nieprzyjaźnie do siebie nawzajem.
Sytuację komplikuje fakt, że z niektórych źródeł wynikałoby, iż Polsce zagrażały w tym samym czasie zarówno KK, Gender, jak Rosja i Niemcy oraz Watykan, co do którego trwają spory, czym naprawdę był. Według mnie mówimy zapewne o jakiejś zagranicznej potędze militarnej, tak przynajmniej interpretuję znalezione w jednym z dokumentów pytanie: „Ile dywizji ma papież?”. Papież, jak państwo pewnie wiedzą, był przywódcą Watykanu, a pytanie sugeruje olbrzymią siłę wojskową, której obawiali się współcześni.
Co ciekawe, w niektórych źródłach znajdujemy echa oczekiwań, że Watykan zrobi porządek z KK, co by sugerowało, że ówczesna Polska była w sojuszu wojskowym z Watykanem, wymierzonym w KK. Miejmy nadzieję, że ostatnio podjęte wykopaliska na terenach ówczesnej stolicy Polski przyniosą wyjaśnienie tego ciekawego problemu. Oczywiście nie mamy pewności, że w miejscu zwanym Licheń znajdowała się starożytna stolica kraju, ale wedle mnie przesądza o tym wielkość odnalezionych tam ruin świątyni, której ogrom wskazuje na stołeczny charakter grodu.
Na dzisiejszym wykładzie skupiamy się oczywiście na najważniejszych elementach epoki Wielkiego Lęku, ale nie możemy zapominać o pomniejszych źródłach strachu starożytnych. Zagrożenie dla najmłodszych widziano również w Żydach, Cyganach, Moherach, Katolach, Kibolach, Liberałach, Lewakach, Faszystach i Gejach, którzy, jak sądzę, byli mniejszymi plemionami bądź większymi klanami oskarżanymi o porywanie bądź przynajmniej deprawację dzieci.
Prawdziwą jednak zgrozę mieszkańców wywoływały przetaczające się co jakiś czas przez kraj watahy nomadów, zwane przez mieszkańców Pisiorami i Platfusami. Niejasny jest ich charakter i to, czym tak naprawdę się różniły. Jedna z najnowszych hipotez głosi, że Pisiory były rodzajem zmilitaryzowanego zgromadzenia religijnego zainteresowanego walką dla samej walki w imię nieznanego nam dzisiaj boga, zaś dla Platfusów liczyły się jedynie grabież i łup. Miejmy nadzieję, że kolejne wykopaliska pozwolą nam poznać odpowiedzi na nurtujące historyków pytania.
http://opinie.newsweek.pl/felietony-marcina-mellera-newsweek-pl,artykuly,350499,1.html#opinieSG