Post autor: Gość » 24 sie 2015, o 15:36
jas pisze:Gość pisze:Gość był na urlopie. Na urlopie był w cugu alkoholowym. Wrócił do pracy. Był trzeźwy, ale zdążył się tylko przebrać. Padł, zabrała go karetka, zmarł... Nie widzę powodów, by najeżdżać na Sławex. Gdyby nie pił to by żył.
Trochę to uproszczone i nie zupełnie tak było! śmierć nie nastąpiła przez picie więc pisanie ...Gdyby nie pił to by żył... jet co najmniej nie na miejscu. ten człowiek już 2 dni wcześniej nie pił i nie można pisać ,że to przez picie nastąpił zgon, co potwierdziła sekcja alkohol nie był przyczyną śmierci więc nie piszcie takich PIERDÓŁ i może dajcie już spokój tej sprawie przez szacunek dla zmarłego.
Obrzucać błotem Sławex i obwiniać go za śmierć człowieka nie jest w porzadku. Dla mniej zorientowanych: nie leczona choroba alkoholowa jest chorobą śmiertelną i
zawsze prowadzi do śmierci chorego. Niewiadomą jest tylko termin i rodzaj śmierci. Nie wierzycie? No to przypomnijcie sobie tych swoich znajomych, którzy chlali nałogowo i nie potrafili chlania przerwać. Gdzie dziś są? Na końcu równi pochyłej czy już w piachu?
Wbrew powszechnemu mniemaniu przerwanie picia to jest bardzo niebezpieczny czas dla życia alkoholika. Pojawia się wtedy tzw zespół odstawienny. Główne jego objawy to okropny głód alkoholowy, drżenie rąk, poty, wielkie nadciśnienie krwi, nienormalne tętno, nakierowanie wszystkich działań na zdobycie alkoholu itd. Padaczka alkoholowa czy delirium
nigdy nie dopadają pijanego, tylko chorych po odstawieniu picia i były przyczyną niejednego zgonu alkoholika.
Nie znałem człowieka, nie byłem przy zdarzeniu, nic nie wyrokuję. Ale tym co w takich sprawach wyrokują zaleciłbym: więcej wiedzy i więcej umiaru
[quote="jas"][quote="Gość"]Gość był na urlopie. Na urlopie był w cugu alkoholowym. Wrócił do pracy. Był trzeźwy, ale zdążył się tylko przebrać. Padł, zabrała go karetka, zmarł... Nie widzę powodów, by najeżdżać na Sławex. Gdyby nie pił to by żył.[/quote]
Trochę to uproszczone i nie zupełnie tak było! śmierć nie nastąpiła przez picie więc pisanie ...Gdyby nie pił to by żył... jet co najmniej nie na miejscu. ten człowiek już 2 dni wcześniej nie pił i nie można pisać ,że to przez picie nastąpił zgon, co potwierdziła sekcja alkohol nie był przyczyną śmierci więc nie piszcie takich PIERDÓŁ i może dajcie już spokój tej sprawie przez szacunek dla zmarłego.[/quote]
Obrzucać błotem Sławex i obwiniać go za śmierć człowieka nie jest w porzadku. Dla mniej zorientowanych: nie leczona choroba alkoholowa jest chorobą śmiertelną i [b]zawsze[/b] prowadzi do śmierci chorego. Niewiadomą jest tylko termin i rodzaj śmierci. Nie wierzycie? No to przypomnijcie sobie tych swoich znajomych, którzy chlali nałogowo i nie potrafili chlania przerwać. Gdzie dziś są? Na końcu równi pochyłej czy już w piachu?
Wbrew powszechnemu mniemaniu przerwanie picia to jest bardzo niebezpieczny czas dla życia alkoholika. Pojawia się wtedy tzw zespół odstawienny. Główne jego objawy to okropny głód alkoholowy, drżenie rąk, poty, wielkie nadciśnienie krwi, nienormalne tętno, nakierowanie wszystkich działań na zdobycie alkoholu itd. Padaczka alkoholowa czy delirium [b]nigdy[/b] nie dopadają pijanego, tylko chorych po odstawieniu picia i były przyczyną niejednego zgonu alkoholika.
Nie znałem człowieka, nie byłem przy zdarzeniu, nic nie wyrokuję. Ale tym co w takich sprawach wyrokują zaleciłbym: więcej wiedzy i więcej umiaru