Post autor: Gość » 21 wrz 2014, o 17:22
Gość pisze:No wlasnie starosć przyjdzie do karzdego, ale jaka tego nie wie nikt. Jak pomysle o przyszłosci i opiece medycznej to strach mnie ogarnia ze mnie mogą podobnie potraktować ale co zrobić by tego uniknąć,jak wpłynąć na podrjśie lekarzy do naszych bliskich i nas samych ja nie wiem a wy macie pomysły na to
Niestety ale u nas nie predko to sie zmieni , nasi ,,dohtorowie" to persona nie do przeskoczenia i to jest okropne, traktują ludzi przedmiotowo i robią im łaskę przyjmując ich w przychodniach, często nawet nie słuchając tego co pacjęnt ma do powiedzenia lub nie dając mu wyrazenia własnego zdania.Natomiast na wizycie prywatnej TA SAMA OSOBA ma dla pacjenta czas, uśmiecha się do niego, slucha, dyskutuje-to robi właśnie pieniądz! I TO MY ICH TEGO NAUCZYLIŚMY A TERAZ BOIMY SIĘ O SWOJĄ STAROŚĆ I OPIEKĘ NAD SOBĄ .Nie wiem czy ktoś leczył się w USA, Kanadzie ale podam przykład : tam pacjent zwraca sie do profesora , sędziwego pana z kilkoma tytułami po imieniu, dyskutując o swoich problemach nawet po 20-30min. nikt nikogo nie traktuje jak zło konieczne, do takiego lekarza można zadzwonic po poradę o każdej porze dnia i nocy a nawet dostać zleconą telefonicznie receptę do konkretnej apteki.POMYŚCIE SOBIE, KTO BY ŚMIAŁ PRZERYWAĆ BŁOGI SEN PANA,,DOHTORA" SWOIMI PROBLEMAMI-wyobrażam sobie jego reakcję, pielęgniarki na oddziałach dwoją się i troją same aby nie przerwać snu lekarzowi PELNIĄCEMU WŁAŚNIE DYŻUR!!!!!!!!!!!!.Chcę jeszcze zapytać , jakim prawem zwykłych lekarzy tytułujecie //DOKTORZE//- na to miano trzeba sobie zasłużyc znacznymi osiągnięciami--a z tego co wiem w Tomaszowie nie ma lekarza z tytułem doktora!!!!!.Większość ludzi ma takie samo albo i wieksze wykształcenie jak tutejsi lekarze, ale niżej noszą głowę i to jest,,wioska tomaszowska"-nie ubliżając ludziom ze wsi ale tym którzy wysoko noszą głowę
[quote="Gość"]No wlasnie starosć przyjdzie do karzdego, ale jaka tego nie wie nikt. Jak pomysle o przyszłosci i opiece medycznej to strach mnie ogarnia ze mnie mogą podobnie potraktować ale co zrobić by tego uniknąć,jak wpłynąć na podrjśie lekarzy do naszych bliskich i nas samych ja nie wiem a wy macie pomysły na to[/quote]
Niestety ale u nas nie predko to sie zmieni , nasi ,,dohtorowie" to persona nie do przeskoczenia i to jest okropne, traktują ludzi przedmiotowo i robią im łaskę przyjmując ich w przychodniach, często nawet nie słuchając tego co pacjęnt ma do powiedzenia lub nie dając mu wyrazenia własnego zdania.Natomiast na wizycie prywatnej TA SAMA OSOBA ma dla pacjenta czas, uśmiecha się do niego, slucha, dyskutuje-to robi właśnie pieniądz! I TO MY ICH TEGO NAUCZYLIŚMY A TERAZ BOIMY SIĘ O SWOJĄ STAROŚĆ I OPIEKĘ NAD SOBĄ .Nie wiem czy ktoś leczył się w USA, Kanadzie ale podam przykład : tam pacjent zwraca sie do profesora , sędziwego pana z kilkoma tytułami po imieniu, dyskutując o swoich problemach nawet po 20-30min. nikt nikogo nie traktuje jak zło konieczne, do takiego lekarza można zadzwonic po poradę o każdej porze dnia i nocy a nawet dostać zleconą telefonicznie receptę do konkretnej apteki.POMYŚCIE SOBIE, KTO BY ŚMIAŁ PRZERYWAĆ BŁOGI SEN PANA,,DOHTORA" SWOIMI PROBLEMAMI-wyobrażam sobie jego reakcję, pielęgniarki na oddziałach dwoją się i troją same aby nie przerwać snu lekarzowi PELNIĄCEMU WŁAŚNIE DYŻUR!!!!!!!!!!!!.Chcę jeszcze zapytać , jakim prawem zwykłych lekarzy tytułujecie //DOKTORZE//- na to miano trzeba sobie zasłużyc znacznymi osiągnięciami--a z tego co wiem w Tomaszowie nie ma lekarza z tytułem doktora!!!!!.Większość ludzi ma takie samo albo i wieksze wykształcenie jak tutejsi lekarze, ale niżej noszą głowę i to jest,,wioska tomaszowska"-nie ubliżając ludziom ze wsi ale tym którzy wysoko noszą głowę