17 września 1939 roku - zdrada własnych obywateli

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 10:18

Ukraińcy stawiali Sowietom triumfalne bramy. Kobiety witały karasnoarmiejców naręczami polnych kwiatów. W Tyszowcach komunizujący Żydzi ufundowali dwie beczki tłustych śledzi kaspijskich. Jak grzyby po deszczu powstawały oddziały „czerwonej milicji".

Nadchodziły wieści, że rozbrajają polskie wojsko i biorą do niewoli, a nacjonaliści ukraińscy wyłapują pojedynczych polskich żołnierzy ukrywających się w lasach lub polskich domach i przybijają ich do płotów, rozpruwając brzuchy, paląc żywcem. Wszystkich ogarnęła rozpacz i trwoga" - wspomina Maria Matuszewska w książce „Miniony czas ulicy Browarnej w Zamościu".

„Wyzwoliciele" byli entuzjastycznie witani przez komunizujących Żydów i nacjonalistycznych Ukraińców. Stawiano im triumfalne bramy. Witano chlebem i solą. Wręczano naręcza kwiatów polnych, czerwonej szałwii. Powiewano czerwonymi sztandarami, nierzadko uszytymi naprędce z polskich flag narodowych (po oderwaniu białej części). Słychać było okrzyki „Krasna Armia, nehe żywy! (niech żyje - przyp. red.)". Ukraińcy głośno wyrażali radość z tego, że skończyła się wreszcie 20-letnia niewola w państwie polskim.

Do Tomaszowa Lubelskiego Sowieci wkroczyli od strony Bełżca. Komitet powitalny złożony z Żydów, Ukraińców i kilku Polaków z Tomaszowa, gminy Krynice, Tarnawatki i Majdanu Sopockiego przygotował bramę przyozdobioną świerczyną i czerwonymi flagami.

http://roberthorbaczewski.pl/aktualnosc ... esien.html
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 10:24

Niemożliwe stało się dla Polaków ukrywanie swojej dotychczasowej pozycji społecznej, pełnionych funkcji, wykształcenia. Zasługi owych „sąsiadów” dla służb NKWD w rozpracowaniu społeczności polskiej były ogromne i w istotny sposób przyczyniły się do eksterminacji jej elit poprzez aresztowania, egzekucje oraz zsyłki. Nikt ich do tej zdrady nie zmuszał, była to kolaboracja z okupantem sowieckim ochotnicza, spontaniczna, dokonywana często z satysfakcją.

Zdumiewa, że przeciwko społeczności polskiej zjednoczyli się wówczas Żydzi i Ukraińcy. Tworzyli wspólnie „czerwoną milicję”, „komitety selrady”, razem napadali na domy i gospodarstwa Polaków, rabowali, zabijali, aresztowali, więzili, „rozkułaczali”. Zasługą ich „internacjonalistycznej” współpracy było skuteczne aresztowanie polskich elit oraz deportacje na Sybir.


https://kresy.pl/kresopedia/ukrainska-r ... iu-1939-r/
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 10:30

Starsze pokolenie mieszkańców powiatu tomaszowskiego, wspominając
wydarzenia wrześniowe, dobrze zapamiętało wojska sowieckie jako agresorów („nóż
w plecy"), rabusiów, brutalnych morderców żołnierzy polskich, zwłaszcza oficerów i
podchorążych, oraz organizatorów nowego ładu społecznego2. W wielu miejscowościach
pod patronatem NKWD spośród Ukraińców, Żydów i różnego typu renegatów społecznych
utworzono wówczas komuny wiejskie i czerwoną milicję, tzw. opaskowców,
które wyposażono w szerokie uprawnienia. W praktyce działali oni niezwykle brutalnie
(morderstwa i grabieże mienia obywateli polskich) i całkowicie bezkarnie. Pod
parasolem ochronnym Armii Czerwonej aresztowali i mordowali przedstawicieli
polskiej inteligencji, administracji, ziemiaństwa, oficerów z rozbitych pod Tomaszowem
oddziałów wojskowych oraz poliq'antów i księży

http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Rad ... 45-155.pdf
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 10:37

Podczas spotkania szefów parlamentów 12 państw Europy Środkowo-Wschodniej przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Andrij Parubij wystąpił z propozycją wspólnego oświadczenia parlamentów Polski, Litwy i Ukrainy w związku z przypadającą 17 września rocznicą sowieckiej agresji na Polskę. To brak wiedzy o tamtych wydarzeniach czy cynizm ukraińskiego polityka?

https://kresy24.pl/wspolne-z-ukraina-os ... inski-oun/
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 10:48

Na terenie gminy kotlickiej miały również miejsce wypadki ograbiania i
mordowania żołnierzy polskich, którzy po przegranej bitwie pod Tomaszowem, unikając
niewoli, przedzierali się z trudem do swoich rodzinnych stron i domów. W
miejscowości Perespa, gdzie połowę ludności stanowili Ukraińcy, prawosławny paroch
Ołeksander Bober , członek komuny wiejskiej, zamordował we wrześniu kilku
żołnierzy polskich. Na co dzień aktywnie współpracował też najpierw z okupantem
sowieckim, a zaraz potem niemieckim6. W Grodysławicach pop Sachajko podczas
odprawianych nabożeństw podburzał ludność ukraińską do wystąpień przeciwko
Polakom. Podobnie postępowało wielu innych parochów i księży grecko-katolickich
w powiecie tomaszowskim, którzy nie tylko zachęcali do rzezi Lachów, ale później ,w
roku 1943, na „wzór wołyński" poświęcali narzędzia zbrodni...

http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Rad ... 45-155.pdf
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 11:11

25 września we wsi Tyszowce pow. Tomaszów Lubelski: „Po nocnym boju pod Tyszowcami z 24 na 25 września 1939 roku zostali wzięci do niewoli i zamordowani żołnierze polscy. Kilkudziesięciu jeńców pchnięto bagnetami. Sowieci i miejscowi Ukraińcy w szczególny sposób znęcali się nad majorem Jerzym Borowiczem, którego po wymyślnych torturach zastrzelili dwaj oficerowie sowiec

26 września we wsi Dub pow. Tomaszów Lubelski Ukraińcy zamordowali 5 Polaków

We wsi Niemirówek pow. Tomaszów Lubelski Sowieci i miejscowi Ukraińcy zamordowali 17 żołnierzy WP, w tym 14 podchorążych i 3 oficerów.

W miejscowości Grabowiec pow. Hrubieszów Sowieci i miejscowi Ukraińcy zamordowali w szpitalu polowym 5 lekarzy WP oraz rozstrzelali w pobliskim lesie 30 rannych żołnierzy WP.

We wsi Husynne pow. Hrubieszów Sowieci razem z Ukraińcami z czerwonej milicji zakłuli bagnetami 28 żołnierzy WP, w tym 3 oficerów

http://wolyn.org/index.php/publikacje/9 ... na-kresach
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 12:43

W związku z ociąganiem się Sowietów z przystąpieniem do agresji na II Rzeczpospolitą, Niemcy do walki z Polakami postanowili wykorzystać ukraińskich nacjonalistów.

12 września 1939 roku w Jełowej na Śląsku doszło do narady niemieckiego dowództwa, podczas którego roztrząsana była kwestia ukraińskiego powstania przeciwko Polakom na Kresach. Wcześniej Niemcy nie chcieli drażnić sojuszniczego Związku Sowieckiego współpracą z Ukraińcami, ale z powodu braku aktywności Armii Czerwonej, postanowiono wywołać ukraińskie powstanie.

Wykorzystanie ukraińskich nacjonalistów przeciwko Polakom już wcześniej planował Adolf Hitler, który swój pomysł nazwał "Flurbereinigung", co miało oznaczać oczyszczanie terenów z niepożądanych elementów. W tym celu niemiecki wywiad wojskowy miał podżegać ukraińskich nacjonalistów do ataków na zamieszkujących Kresy Polaków i Żydów.

Gdy 12 września Niemcy znaleźli się na obrzeżach Lwowa, ukraińskie bojówki dokonały ataku na polskie władze w Stryju. Wystąpienia nacjonalistów miały również miejsce w Podhorcach, Borysławiu, Truskawcu, Mraźnicy, Żukotynie, Uryczu, Szczercu i w okolicach Mikołajewa i Żydaczowa.

Czytaj więcej na https://nowahistoria.interia.pl/kartka- ... ign=chrome
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 19:21

Stanisław Srokowski
7 godz. ·
POCZĄTEK UKRAIŃSKIEGO LUDOBÓJSTWA NA KRESACH

Wraz z atakiem 17.09.1939 r. sowieckich wojsk na Polskę i IV rozbiorem RP, bandy ukraińskie wyrżnęły Polaków we wsi Sławentyn, pow. Podhajce. To był pierwszy zbiorowy mord na Kresach i początek ukraińskiego ludobójstwa. Jedna z ocalałych ofiar w Sławentynie, Anna Kozieł, po latach tak wspomina ten dzień: " »Ukraińcy stoją tak w kupkach... Zawsze się kłaniali, witali, a teraz nic, tylko stoją i patrzą, i to z widłami i ze szpadlami. Co oni w nocy będą kopać?«”.

W nocy z 17/18 września 1939 r. Ukraińcy z OUN i z tej wsi, wymordowali 85 naszych rodaków. I już tej nocy pokazali całe okrucieństwo swoich dokonań, gwałcili kobiety, ciężarnym rozcinali brzuchy, dzieciom wydłubywali oczy, używali takich narzędzi jak noże, siekiery, widły i piły. Od tego dnia zaczyna się gehenna Polaków w trzech powiatach woj. tarnopolskiego: Podhajce, Brzeżany i Buczacz. W ciągu kilku tygodni zostaje wymordowanych ponad dwadzieścia wiosek. Rzeka polskiej krwi płynie na północ. Dociera na Wołyń w 1942 r. i od 1943 r. zaczyna się druga fala straszliwych mordów. Ofiarami pada na Wołyniu ok. 60 tyś. Polaków. A potem fala ta wraca na powrót do woj. tarnopolskiego, sięga też woj. lwowskiego, stanisławowskiego, a także po części w latach 1943-1947 woj. lubelskiego, krakowskiego i poleskiego. W sumie ginie na Kresach ok. 200 tyś. naszych rodaków. A Sowietów z entuzjazmem witali Ukraińcy, Białorusini i Żydzi. Film Smarzowskiego "Wołyń" pokazuje te sceny. Nie zapomnimy ukraińskiego ludobójstwa. Nie zapomnijmy sowieckiej agresji. W pierwszej wymordowanej wsi, w Sławentynie, stoi dziś okazały kopiec i pomnik poświęcony mordercom, a ślady polskości znikają. Kolejne polskie rządy niewiele robią, by ocalić pamięć ofiar tych straszliwych, tragicznych lat.
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 20:15

W nocy, z 24 na 25 września, Sowieci zaskoczyli kilkuset żołnierzy (głównie z 2 Pułku Saperów Kaniowskich) z rozformowanych jednostek nocujących w lesie między Wojciechówką, Perespą a Czermnem (gm. Tyszowce). Niektórzy polscy żołnierze byli w kwaterach prywatnych. Komunizujący Żydzi i Ukraińcy poinformowali Sowietów o tym, gdzie są polscy żołnierze.

Chodzili po domach żebrząc o jedzenie - zapamiętała Stanisława Chwedorowicz, urodzona w Tyszowcach.
„Wyzwoliciele" byli entuzjastycznie witani przez komunizujących Żydów i nacjonalistycznych Ukraińców. Stawiano im triumfalne bramy. Witano chlebem i solą. Wręczano naręcza kwiatów polnych, czerwonej szałwii. Powiewano czerwonymi sztandarami, nierzadko uszytymi naprędce z polskich flag narodowych (po oderwaniu białej części). Słychać było okrzyki „Krasna Armia, nehe żywy! (niech żyje - przyp. red.)". Ukraińcy głośno wyrażali radość z tego, że skończyła się wreszcie 20-letnia niewola w państwie polskim.

http://roberthorbaczewski.pl/aktualnosc ... esien.html
Na górę

Postautor: Gość » 17 wrz 2018, o 22:15

Obrazek
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”