Koniec z dyktatem ceny w zamówieniach publicznych

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: marcin_rom » 26 lip 2014, o 09:54

Cena przestanie być wyłącznym kryterium rozstrzygania przetargów, a wykonawcy mają zatrudniać ludzi na etat - przewiduje przyjęta przez Sejm nowelizacja Prawa zamówień publicznych

a ustawą głosowało 295 posłów; nikt nie był przeciwko, a 148 osób wstrzymało się od głosu.
- Dzisiaj z ustawy o zamówieniach publicznych zniknie zapis stosowania najniższej ceny. Firmy, które wygrywały przetargi dzięki takiemu zapisowi nie będą mogły już tego czynić - mówił w Sejmie Jerzy Borkowski z Twojego Ruchu. To właśnie to ugrupowanie przygotowało projekt ustawy w tej sprawie.
Przepisy o zamówieniach publicznych są podstawą wydatkowania około 150 mld zł rocznie. Zgodnie z przyjętymi przez posłów regulacjami zamawiający, który ogłasza przetarg i ustali cenę jako wyłączne kryterium, będzie zobligowany do uzasadnienia takiej decyzji. Chodzi o to, by rozpisujący przetargi odważniej określali ich kryteria.
Teraz bowiem kryterium ceny stosuje się głównie ze strachu przed zarzutami o niegospodarność czy korupcję. W praktyce nabywane są usługi czy towary o najniższej wartości niezależnie od ich jakości czy późniejszych wysokich kosztów eksploatacyjnych.

Czytaj także: Publiczne przetargi wygrywają firmy zatrudniające za grosze
Ustawa zakłada też, że prezes Urzędu Zamówień Publicznych ma publikować wykazy dobrych praktyk i tworzyć wzorce, z których mogliby korzystać zamawiający. Przepisy nakładają też na oferenta obowiązek dowiedzenia, że proponowana przez niego cena nie jest rażąco niska - jeżeli zamawiający uzna, że cena jest dumpingowa, to oferent ma udowodnić, że tak nie jest.

Nowelizacja przewiduje waloryzowanie wartości kontraktów w sytuacjach, na które strony umowy nie mają wpływu. Chodzi o wzrost płacy minimalnej, podatku VAT oraz składek na ubezpieczenie społeczne.
Nowością jest też to, że pracodawcy będą zobowiązani do takiego kalkulowania kosztorysów, by praca była w nich wyceniana na podstawie, co najmniej, płacy minimalnej. Przez brak takich przepisów firmy zaniżają koszty pracy, przewidując zatrudnienie później pracowników "na czarno", bez opłacania im składek emerytalnych czy ubezpieczeniowych.


http://www.forbes.pl/koniec-z-dyktatem- ... 2,1,1.html
Na górę

Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”