Wrozka Kolo Szczebrzeszyna albo z Hostynnej, kto byl?
a ja byłam, coś tam sieprawdziło. ale babka motała się w zeznaniach.... poprostu myślę że można pójść do wróżki na karty, ale też samemu trzeba kierować swoim zyciem. bo w niektórych sytuacjach to wrózka nic nie pomoze... wiem jedno napewno nie zaszkodzi, ale sam człowiek jest kowalem swego losu! :roll:
byłam 16. listopada 2016 i mówiła mi Alicja wiele rzeczy. nie wierzyłam, ale dzisiaj sie zaczeło sprawdzac!!! aż się boję!!!!!!!
tylko się nieposr,,,j i skończ z tymi miernymi próbami szukania naiwniaków
po co tu zaglądasz i piszesz głupoty? ja byłam mi np się sprawdziło, wszystko co mówiła z przeszłości to prawda, terazniejszość też i przyszłosć się sprawdza też, nie wszystko, ale czas może pokaże... byłam u wróżki z Tworyczowa, zna sie na rzeczy, nie gada głupot... nie wiem skad to wszystko wie? ale jedno wiem wie co mówi!!! Pozdrawiam:)
Ja radzę do psychiatry iść hahahaha!
"nie wiem skad to wszystko wie?" Diabeł jej podpowiada
A ja byłam u pani Alicji w Tworyczowie i mi powiedziała, że mój były chłopak do mnie wróci, tylko potrzebuje czasu.... bo mu ludzie głupot nagadali, ale on przemyśli całą sprawę i wróci do mnie i będzie wesele!!! hahahaa ale ja wiem że on nie wróci, chociaż chciałabym, bo dobrze nam było razem.... Tu niestety wrózka się pomyliła bo jego rodzinka mnie nie znosi i żadne wróżby i błagania tu nie pomogą, bo on jest pod silnym wpływem rodziny... wiem, że niewarto za takim wzdychać, ale miłość jest ślepa...
Leczcie się ludzie!!! Do psychiatry - puki nie jest jeszcze za późno!
dlaczego nikt tu nic nie pisze konkretnego? był ktoś? sprawdza się to co czyta z kart wróżka Alicja z Tworyczowa, czy nie ma po co jechać do niej?
nie ma po co jechać do Niej ani do żadnej innej, trzeba zejść na ziemię, brać się do roboty a nie jeździć po jakiś wróżkach, dzieci dobrze nakarmić dopilnować z lekcjami, palić w piecu, coś normalnego ugotować, posprzątać, obejścia pilnować a nie w take zimnice wróżek szukać, zamiast wróżce lepiej dziecku cukierka kupić. Mam taką sąsiadkę, syf w chałupie nie miłosierny, nie nagotowane, zimno a ta tylko totolotek, zdrapki i wróżki.
He, he, daj ludziom żyć złudzeniami.
Jakoś nikt nie wierzy we wróżki... ale jakoś tu zaglądacie...
Moge prosic o adres wrozki w Hostynnym? Monczita90@gmail.com
Moge prosic I Ja do wrozki w Hostynnym, agus1984@interia.pl Dziekuje bardzoMoge prosic o adres wrozki w Hostynnym? Monczita90@gmail.com
Ja byłam dziś u weróżki w kol. Hostynne. Mam uczucia mieszane. Wiedziała dużo prawdziwych rzeczy. Teraz poczekam czy wróżby się sprawdzą
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”