geopatison pisze:Ja to zawsze z żonką moją do "Adrianny" na Józefowskiej tam z tyłu tak, miła atmosferka, fajne czasopisemka mają,(np. Vouge z lat '70) a raz jak czekałem, to kawkę mi pani Marzena zaparzyła. Można powiedzieć to taki rodzinny zakład jest pod względem klimatu. Mają też takie super oldskulowe designerskie suszary i lustra z Holandii, wypas.
no nie wiem ...