praca załatwiana przez biuro p. Jana piłata

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 14 lut 2016, o 11:28

Moja ciocia była.Tam jest obóz pracy!!! Nie można jeść ani pić przez cały dzień żeby nie chodzić często do ubikacji bo robi się wtedy przerwe.Przez pierwsze dni Cię obserwują jak się nie spodobasz wylatujesz do domu....nie które osoby odsylali już po pierwszym dniu.Nie zarobiły a straciły !!!
Na górę

Postautor: ktosiekk » 2 mar 2016, o 16:49

witam.
mam możliowść wyjazdu do Niemiec na truskawki. praca jest załatwiana przez Agencję Pośrednictwa Pracy przez Panią o Nazwisko Choma. Pani Choma pochodzi z Tarnogrodu. za załatwienie pracy oczywiście chcą nie małe pieniądze. a Praca ma być w firmie "Rolf Haller" . Biuro mają w Biłgoraju. czy ktoś z was też się wybiera? albo ma jakieś opinie o tej pracy lub o tym Pośredniku? powiem szczerze że trochę się boję :/
proszę o odpowiedź.
pozdrawiam.
Na górę

Postautor: siostra » 19 mar 2016, o 19:19

Gość pisze:Moja ciocia była.Tam jest obóz pracy!!! Nie można jeść ani pić przez cały dzień żeby nie chodzić często do ubikacji bo robi się wtedy przerwe.Przez pierwsze dni Cię obserwują jak się nie spodobasz wylatujesz do domu....nie które osoby odsylali już po pierwszym dniu.Nie zarobiły a straciły !!!


Wszystko się zgadza.Oprócz tego Polacy tam pracujący to totalne dno i kurestwo(oczywiście nie wszyscy)IMieszkania to tzw.hotel po 9 pokoi na piętrze .Imprezy do 1 lub 2 w nocy.Starsze pracownice,które tam już przyjeżdżają któryś już nie licz na to,że ci pomoga a nawet
zaszkodzą,wyzwiska,obgadywanie są na porzątku dziennym.Pozdrawiam gorąca Dominikę(dre ryja młoda gówniara i odzywa się do wszystkich jak do swojej matki,Helenkę "bez zębów''zarabia za granica mogłaby sobie je zrobić a nie udaje gwiazdę,Iwonkę dupodajkę(podobno nawet w pokoju przy innych).Byłam tam zaledwie parenaście godzin a byłam przerażona tym wszystkim.

Marzanna która chciały topić
Na górę

Postautor: magdunia » 22 mar 2016, o 07:28

mam zupełnie odwrotną opinię, nie widziałam niczego z tego co opisują poprzednicy. Robota nie była lekka, trochę sporo tego wszystkiego, i faktycznie duży rygor, ale ja wyznaję opinię że nie jade tam na wczasy tylko zarobić. na szczęście nikt mnie nie wyzywał ani nic nic takiego. może ktoś trafił tam w złym momencie ze złymi ludźmi. ja ogolnie dobrze oceniam współprace.
Na górę

Postautor: Lilka » 23 mar 2016, o 07:32

Witam czy jest ktos teraz u Rolfa jak tam jest
Na górę

Postautor: jaaa » 25 mar 2016, o 19:25

witam. czy wyjeżdża ktoś w najbliższym czasie do Rolf Haller?
Na górę

Postautor: anek249 » 31 mar 2016, o 18:20

Czytając ten ost.komentarz na temat Belgii jestem troszkę oburzona .tymi słowami ze starzy pracownicy nic nie chcą pomagać,to nie prawda są dziewczyny które całym sercem chca pomoc i wytlumaczyc na czym ta praca polega.przedewszystkim kazdy mlody pracownik dostaje jedna osobe starsza aby nauczyła systemu pracy.do każdej pracy wszyscy się nie nadają..nawet dosortowania.MAM pytanie do tej Pani Marzanny dlaczego nie napisała z jakiego powodu zjechała ..może jej się praca nie podobała że była tam tylko kilkanaście godz?.O pracy nic nie napisała ale o ludziach to wszystko napisala..każdy jest dorosły...I wie co robi..warto spróbować,,,.polecam to miejsce..!!!
Na górę

Postautor: anek249 » 31 mar 2016, o 19:04

Nigdzie nie jest lekko ale kto chcę i ma chęci do pracy to wszędzie wytrzyma..bo wie że każdy wyjazd kosztuje i trzeba go odrobić..
Na górę

Postautor: pom » 31 mar 2016, o 19:06

anek249 pisze:Czytając ten ost.komentarz na temat Belgii jestem troszkę oburzona .tymi słowami ze starzy pracownicy nic nie chcą pomagać,to nie prawda są dziewczyny które całym sercem chca pomoc i wytlumaczyc na czym ta praca polega.przedewszystkim kazdy mlody pracownik dostaje jedna osobe starsza aby nauczyła systemu pracy.do każdej pracy wszyscy się nie nadają..nawet dosortowania.MAM pytanie do tej Pani Marzanny dlaczego nie napisała z jakiego powodu zjechała ..może jej się praca nie podobała że była tam tylko kilkanaście godz?.O pracy nic nie napisała ale o ludziach to wszystko napisala..każdy jest dorosły...I wie co robi..warto spróbować,,,.polecam to miejsce..!!!
Na górę

Postautor: pom » 31 mar 2016, o 19:12

ostrzegam byłam zjadłam obiad i powiedziano nam po co przyjechaliśmy jak nie ma roboty dla nas a kase wzioł 500zł i powrot spowrotem także naprawde ostrzegam inwalida a potrafi w konia zrobic ale ja kase odzyskałam i za bilet też oddałoczywiście po postraszeniu
Na górę

Postautor: prawnik » 2 kwie 2016, o 10:02

anek249 pisze:Czytając ten ost.komentarz na temat Belgii jestem troszkę oburzona .tymi słowami ze starzy pracownicy nic nie chcą pomagać,to nie prawda są dziewczyny które całym sercem chca pomoc i wytlumaczyc na czym ta praca polega.przedewszystkim kazdy mlody pracownik dostaje jedna osobe starsza aby nauczyła systemu pracy.do każdej pracy wszyscy się nie nadają..nawet dosortowania.MAM pytanie do tej Pani Marzanny dlaczego nie napisała z jakiego powodu zjechała ..może jej się praca nie podobała że była tam tylko kilkanaście godz?.O pracy nic nie napisała ale o ludziach to wszystko napisala..każdy jest dorosły...I wie co robi..warto spróbować,,,.polecam to miejsce..!!!


Praca,zaraz na dzień dobry jaśnie Kun wywalił dwie dziewczyny bo mu się ich praca nie podobała,później gościa zwyzywał od pedałów,ile razy powiedział,że np.pół dnia pracujecie za darmo?Wylatujesz,bo nie potrafisz np.wyłożyć ciężkich skrzynek na górę.Nawet po pierwszym dniu.Zgadzam się z opinią,że starsi pracownicy nie pomagają(oczywiście nie wszyscy),nie wszyscy się nadaja do tego ,żeby uczyć kogoś.Może Marzanna się wystraszyła ,jak to pisała,co musiała sobie pomyśleć każda zdrowa psychicznie osoba jak słyszy,że ja chcą utopić*(Marzanna która chciały topić)
Na górę

Postautor: Gall » 5 kwie 2016, o 17:36

siostra pisze:Wszystko się zgadza.Oprócz tego Polacy tam pracujący to totalne dno i kurestwo(oczywiście nie wszyscy)IMieszkania to tzw.hotel po 9 pokoi na piętrze .Imprezy do 1 lub 2 w nocy.Starsze pracownice,które tam już przyjeżdżają któryś już nie licz na to,że ci pomoga a nawet
zaszkodzą,wyzwiska,obgadywanie są na porzątku dziennym.Pozdrawiam gorąca Dominikę(dre ryja młoda gówniara i odzywa się do wszystkich jak do swojej matki,Helenkę "bez zębów''zarabia za granica mogłaby sobie je zrobić a nie udaje gwiazdę,Iwonkę dupodajkę(podobno nawet w pokoju przy innych).Byłam tam zaledwie parenaście godzin a byłam przerażona tym wszystkim.

Marzanna która chciały topić


Śmiała opinia, ale w 100% prawdziwa. Zachowanie niektórych "starszych" pracownic było skandaliczne, głównie Iwony i Dominiki, od których można było się spodziewać tylko przekleństw, wyzwisk, wyśmiania. Niezłą zabawę miały obserwując wysiłki "nowych" w ustawianiu 14,5 kilogramowych skrzynek na prawie 2,5 metra wysokość. "Uda się, czy nie uda - i hooooop!" (A były też zamówienia na 17 kg skrzynki jabłek lub gruszek). Ich traktowanie "nowych" i nieżyczliwość przyczyniło się do wyjazdu na pewno wielu osób - szefostwo było tego świadome.
Osoby takie nie powinny pracować z ludźmi.
Na górę

Postautor: Gall » 5 kwie 2016, o 17:46

magdunia pisze:mam zupełnie odwrotną opinię, nie widziałam niczego z tego co opisują poprzednicy. Robota nie była lekka, trochę sporo tego wszystkiego, i faktycznie duży rygor, ale ja wyznaję opinię że nie jade tam na wczasy tylko zarobić. na szczęście nikt mnie nie wyzywał ani nic nic takiego. może ktoś trafił tam w złym momencie ze złymi ludźmi. ja ogolnie dobrze oceniam współprace.


Odwrotną opinię może mieć chyba tylko ktoś z świty Piotrka, "starszych pracownic" lub jedna z trzech wymienionych z imienia osób.
Wiadomo, nikt nie przyjechał odpoczywać, tylko zarobić, ale nie za wszelką cenę.
Ta praca jest dla tych, co:
-Mają dość siły, by w zawrotnym tempie odbierać owoce z podkręconej na full taśmy, a gdy trafi się praca na pierwszych stanowiskach ustawiać prawie 15 kg skrzynki po 14 w górę
-Nie będą słuchać szefa w czasie jego często zdarzających się ataków furii
-Nie potrzebują dużo snu, bo w pokoju lub za cienką ścianą może odbywać się libacja do późnych godzin nocnych
-Będą głusi na docinki "rodaków", którzy utopią cię w łyżce wody
Pozostałym osobom nie polecam tej pracy, szczerze odradzam wyjazdu.
Korzyść z każdej "nowej ofiary" ma na pewno wiadomy pośrednik (500 zł), szef i właściciel firmy transportowej.
Można pojechać i szybko wrócić, bo się nie wytrzyma lub szefowi nie spodoba. DNO...
Na górę

Postautor: lukasz21 » 5 kwie 2016, o 18:56

kogo możecie polecic jakiego posrednika pracy za granica bo bylem rok temu na wakacjach tam no i jest tam jak jest tak jak piszecie.
Na górę

Postautor: Sutener » 12 kwie 2016, o 21:50

4500 zł za ponad dwia miesiace tyrki no chyba sobie ten szeryf na koniu kołowym jaja robi dno 4500 to macie w polsce za normalnie przepracownie dwa miesiace przykladowo na produkcij a nie Belgia itp
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”