Wyniki matury 2014 w lubelskim

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 29 lip 2014, o 18:57

Na stronie OKE Kraków są już opublikowane szczegółowe wyniki tegorocznej matury z przedmiotów obowiązkowych (j.polski, j. obcy, matematyka) w poszczególnych szkołach.
http://www.oke.krakow.pl/inf/filedata/f ... zie%BF.pdf
Na górę

Postautor: Gość » 29 lip 2014, o 19:32

Polecam stronę 6, gdzie są wyniki szkół powiatu tomaszowskiego.
Na górę

Postautor: Gość » 30 lip 2014, o 12:57

Wyniki matur w lubelskim ?
Jak zwykle
Najgorzej na całą polske wypadliśmy
No ale jak matematyczka z ekonomika uczy w ten sposób że każe kosić trawniki to nic dziwnego
Na górę

Postautor: Gość » 30 lip 2014, o 13:09

Gość pisze:Wyniki matur w lubelskim ?
Jak zwykle
Najgorzej na całą polske wypadliśmy
No ale jak matematyczka z ekonomika uczy w ten sposób że każe kosić trawniki to nic dziwnego




Oj, durny Ty, durny. Nawet czytać ze zrozumieniem nie umiesz.
Na górę

Postautor: Gość » 30 lip 2014, o 14:43

Oj cieniutko wypadł ten Ekonomik.?A kilka lat temu nawet próbował się równać z "górką",która w sposób znaczący odsadziła wszystkie pozostałe tomaszowskie szkółki.
Na górę

Postautor: wyniki » 30 lip 2014, o 14:53

Wyniki prawdziwe i co najmniej żenujące, wskazują na jakość pracy i zaangażowanie kadry pedagogicznej. Trudno w tej sytuacji winą obciążać wyłącznie młodzież i tzw. słaby roczni. Propozycja by nauczyciele zdawali cyklicznie egzamin na poziomie szkoły , w której uczą jest całkiem racjonalna.
Na górę

Postautor: Gość » 30 lip 2014, o 16:59

wyniki pisze:Wyniki prawdziwe i co najmniej żenujące, wskazują na jakość pracy i zaangażowanie kadry pedagogicznej. Trudno w tej sytuacji winą obciążać wyłącznie młodzież i tzw. słaby roczni. Propozycja by nauczyciele zdawali cyklicznie egzamin na poziomie szkoły , w której uczą jest całkiem racjonalna.



no...... proponuj dalej!
Na górę

Postautor: Gość » 30 lip 2014, o 19:14

Gość pisze:Oj cieniutko wypadł ten Ekonomik.?A kilka lat temu nawet próbował się równać z "górką",która w sposób znaczący odsadziła wszystkie pozostałe tomaszowskie szkółki.


maturzystow przygotowuja korepetytorzy i to nie ma znaczenia, czy chodzisz na gorke, czy na dolek, czy jezdzisz do innego miasta - przedmioty maturalne uczniowie zglebiaja i szlifuja na korepetycjach ( z nielicznymi wyjatkami ), szkoly i nauczyciele tylko sie osmieszaja przypisujac sobie zaslugi za dobre wyniki maturzystow, olimpijczykow, uczestnikow konkursow - uczniowie i ich rodzice wiedza, jak wyglada rzeczywistosc
Na górę

Postautor: Gość » 30 lip 2014, o 19:24

Przesadzasz...

Miesiąc nauki i maturaz z rana jak śmietana.
Na górę

Postautor: Gość » 30 lip 2014, o 21:20

Gość pisze:
Gość pisze:Oj cieniutko wypadł ten Ekonomik.?A kilka lat temu nawet próbował się równać z "górką",która w sposób znaczący odsadziła wszystkie pozostałe tomaszowskie szkółki.


maturzystow przygotowuja korepetytorzy i to nie ma znaczenia, czy chodzisz na gorke, czy na dolek, czy jezdzisz do innego miasta - przedmioty maturalne uczniowie zglebiaja i szlifuja na korepetycjach ( z nielicznymi wyjatkami ), szkoly i nauczyciele tylko sie osmieszaja przypisujac sobie zaslugi za dobre wyniki maturzystow, olimpijczykow, uczestnikow konkursow - uczniowie i ich rodzice wiedza, jak wyglada rzeczywistosc


Chyba to twoje dziecko bazuje na korepetycjach i stąd taki pogląd?.
Na górę

Postautor: Gość » 31 lip 2014, o 11:11

Gość pisze:
Gość pisze:Oj cieniutko wypadł ten Ekonomik.?A kilka lat temu nawet próbował się równać z "górką",która w sposób znaczący odsadziła wszystkie pozostałe tomaszowskie szkółki.


maturzystow przygotowuja korepetytorzy i to nie ma znaczenia, czy chodzisz na gorke, czy na dolek, czy jezdzisz do innego miasta - przedmioty maturalne uczniowie zglebiaja i szlifuja na korepetycjach ( z nielicznymi wyjatkami ), szkoly i nauczyciele tylko sie osmieszaja przypisujac sobie zaslugi za dobre wyniki maturzystow, olimpijczykow, uczestnikow konkursow - uczniowie i ich rodzice wiedza, jak wyglada rzeczywistosc





Niektóre przedmioty niektórzy uczniowie tak zgłębiają, że nawet dwóch czy trzech korepetytorów trzeba, żeby "mocno zainteresowany" uczeń uzyskał tylko 30 %. Niestety, niektóre głowy nawet na te 30% nie dają rady się wyuczyć. Ot, potencjał intelektualny !!! Trzeba się przyjrzeć swojemu rodowi i genom przekazanym potomkom. Pieniądze to nie wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Na górę

Postautor: Gość » 31 lip 2014, o 12:11

O ! to jest dobra i pełna odpowiedź.
Na górę

Postautor: 1234567 » 31 lip 2014, o 16:37

Gość pisze:O ! to jest dobra i pełna odpowiedź.

Chyba nauczyciela
:lol:
Na górę

Postautor: Gość » 31 lip 2014, o 18:18

1234567 pisze:
Gość pisze:O ! to jest dobra i pełna odpowiedź.

Chyba nauczyciela
:lol:



Odpowiedź akurat rodzica. Troje moich dzieci ukończyło liceum "na górce", troje ukończyło wyższe uczelnie - akademia medyczna, politechnika warszawska. Nikt z nich nie uczęszczał " na korki".Uczyły się w domu bardzo dużo, nie było wolnych sobót i niedziel od nauki, nie żyły marzeniami " od dyskoteki do dyskoteki" - marzyły o dobrych studiach. Dzisiaj cała trójka ma dobrą pracę w dużych miastach. Na nikogo nie narzekają, co wypracowały to mają.
Na górę

Postautor: Gość » 31 lip 2014, o 20:40

Gość pisze:
maturzystow przygotowuja korepetytorzy i to nie ma znaczenia, czy chodzisz na gorke, czy na dolek, czy jezdzisz do innego miasta - przedmioty maturalne uczniowie zglebiaja i szlifuja na korepetycjach ( z nielicznymi wyjatkami ), szkoly i nauczyciele tylko sie osmieszaja przypisujac sobie zaslugi za dobre wyniki maturzystow, olimpijczykow, uczestnikow konkursow - uczniowie i ich rodzice wiedza, jak wyglada rzeczywistosc


Chyba to twoje dziecko bazuje na korepetycjach i stąd taki pogląd?.[/quote]

Chyba jestes nauczycielem :panzielony: , co do korkow, to na pewno jest wielu zdolnych uczniow, ktorym szkola i kadra nauczycielska nie zapewnia nalezytego rozwoju ( czasami jest to wina programu, czasami przeludnienia w klasach ale bywaja i niedouczeni nauczyciele !), w takim wypadku dobry korepetytor to jest jakies wyjscie.Sa rodzice, ktorzy wychodza z zalozenia, ze dzieciak ma nauczyc sie sam i kropka, niestety, czesto jest to bezmyslne wkuwanie-wystarczy, zeby zdac mature, nawet zeby dostac sie na studia, ale potem mamy np lekarza, ktory byl w czolowce studentow pod wzgledem sredniej ocen ale lekarz z niego fatalny, brakuje mu intuicji, wyobrazni i paru inych cech, ktorych nie zdazyl wyksztalcic, bo tylko siedzial i wkuwal od rana do nocy.Tak wiec nauka wlasna, szkola ale i "doradca", ktos, kto wyjasni, podpowie, nauczy zadawac pytania, zastanawiac sie, sa ludzie, ktorym taki doradca niepotrzebny ale sa i tacy, ktorzy rozwineliby skrzydla, gdyby ktos im odrobine pomogl- czy tym kims bedzie kolega, rodzic, czy oplacony korepetytor, to juz inna sprawa.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”