Gość pisze:Jak to powiadają starzy ludzie, do 30-tki żenisz się sam, do 40-tki za mąż wydaja Cię rodzice a po 40-tce to sam diabeł nie pożeni. Mam takiego singla w domu, fajnie kariera, robota, pieniądze, wycieczki i 40-tka dobija, teraz zastanawia się czy nie szukać kobiety ale musi być taka co nie będzie przeszkadzała mu w tym co robi, nie będzie pytała gdzie jeździ i nie będzie go ograniczała, powiedziałem mu że takie coś tylko w bajkach. Wbrew pozorom jest to dziś wielki problem, stare panny i kawalerowie to na prawdę w dużej mierze single na poziomie, ale w czym problem ktoś ustawiony z dobrą pracą, mieszkaniem, nowym samochodem musi być wykształcony, zaradny, obyty znany i szanowany w środowisku i przez to czuje się pewnie i nie zależnie, szukając drugiej połówki najczęściej mierzy w ten sam poziom i tu jest cały kłopot, ta dróga połówka jeżeli ma to samo co ta pierwsza mentalnie, wykształcenie i materialnie musi mieć podobny charakter, pewność siebie i zasady na dogadanie takich dwojga 30% szans, wiem co pisze bo mam to na co dzień pytam jak jest odpowiedzi, ta za młoda, ta za roztrzepana, ta za pusta, ta za głupia i w kon cu na miesiąc jest ta która prawie pasuje i co po miesiącu słyszę, była fajna moja liga ale chciała by mną rządzić. Taka jest prawda, drodzy single zawsze zazdrościłem wam tej wolności, beztroski i sielanki na kilkutygodniowych wycieczkach, bez dzieciaków, kasa z pracy tylko dla siebie, pełny luz, bo ja juz prawie 15 lat od młodego w związku z żonką i dzieciakami nigdy się nie przelewało, a teraz z perspektywy czasu patrzę na mojego singla prawie 40 i szkoda mi chłopa wszystko ma, praca, dom, samochody ale widzę, że w środku pustka i nie raz mi powtarza, Ty masz Rodzinę a ja nie mam nawet dziewczyny!!!
Bardzo mądre słowa. Proszę spojrzeć jednak na sprawę trochę z pozycji tego przebojowego kolesia. Ludzie uwierzyli, że dziś są takie czasy - zaimponujesz tylko kasą, stanowiskiem. Te mądrzejsze w juź, pozajmowane, albo wychowują dzieci. Sfrustrowane po rozwodach. Po przejściach. I nie tak łatwo się dobrać, aby żyć.
Ma rację mówiąc, że te młodsze to chcą rządzić. Co one maja w głowach? Parcie na sukces wspomagane przez tv. A jak się jakaś perełka trafi co ma swoje zdanie to ucieka stąd natychmiast.
Proszę się nie dziwić, że tak jest. My byliśmy inne pokolenie od Was. Ja też mam 40 lat i coś o tym wiem. To nie problem znaleźć byle kogo. Problem znaleźć kogoś. Zwłaszcza tutaj. Niestety, jesteśmy zmarginalizowanym regionem tego kraju. I niewiele wskazuje, że coś się zmieni.
Pozdrawiam
Jest internet. Dziś się tak ludzi poznaje. Proszę być optymistą:)