umowa na gaz
Czy przychodził ktoś do was w sprawie nowej umowy na gaz. Młody człowiek ok godz. 18-tej, nie potrafił powiedzieć co proponuje tylko koniecznie chciał wejść do domu, nie przedstawił się kim jest ani jak się nazywa , nie pokazał żadnej legitymacji dlatego też go nie wpuściłam czy miał ktoś podobną wizytę?
chodzą takie łajzy z podrobionymi kontami bankowymi. od razu mówić że się dzwoni do firmy. nawiał drań po takim tekście
U mnie jakaś para kiedyś była, też w godzinach popołudniowych , ale zbyłam ich. Zarzuciłam ich podchwytliwymi pytaniami i wycofali się.Prawdopodobnie byli to jacyś pośrednicy sprzedaży gazu. Obiecywali, że będzie niższa cena niezmienna przez dwa chyba lata , ale wyczułam, że jakiś kruczek w tym jest. Na moje podejrzliwe pytania przedstawiciel (chyba ) rzucił tylko dwuznaczny uśmieszek. Gonić takich, bo można łatwo wpakować się w tarapaty.
U mnie taki krętacz był wczoraj, nie potrafił powiedzieć czego ma dotyczyć zmiana w umowie tylko koniecznie chciał wejść do domu po 18-tej. Nie wpuściłam go i kazałam przyjść w dzień. Dzięki wam za te informacje.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”