Postautor: Marta K. » 12 lut 2009, o 11:14
kazdy ma inne wymagania. Niestety wiekszosc tomaszowskich dziewcząt nie wie co to jest dyskretny i delikatny makijaż i jezeli z czymś takim wyjdą od kosmetyczki są zrozpaczone ze nie są na twarzy pomaranczowe (do czego są przyzwyczajone po własnych dokonaniach),jezeli z rzęs nie kapie im tusz , na brwiach nie ma wielkiej czarnej krechy a na powiekach kolorów tęczy. Wtedy wyjscie od kosmetyczki rzeczywiscie staje się wielką tragedią. No bo jak przeciez one mają się pokazać z makijażem ktorego prawie nie widac? z delikatną buzią? no jak!!?? skoro wszyscy znajomi na codzien widzą jedną czy drugą z maską na twarzy to wyjscie z takim makijażem to jak pokazanie się publicznie nago.... w takim przypadku rozumiem i Ciebie i Twoje koleżanki... No ale trzeba było opuscic na chwile sale studniówkową, wyjsc do toalety, wziaść podkład (oczywiscie najlepiej koloru pomarańczowego aby pięknie odznaczał się na szyi) nałozyć go jak najgrubszą warstwą na twarz, tusz najlepiej wylać na rzęsy i przetrzec chusteczką aby pięknie spłynął po tym pomarańczu i wtedy zapewne czułybyscie się jak we własnej skórze. tak makijaż zapewne byłby idealny...
a co do fruzyry ? wezcie grzebien, najlepiej z gęstymi zabkami lakier do włosów (najlepiej taki z napisem SUPER MOCNY), zróbie tapir i wtedy napewno włosy się nie rozlecą, mogę wam wręcz zapewnic trwałość fryzury przez kilka dni. . . a to wszystko bez fochów i rzekomego cwaniactwa naszych kosmetyczek i fryzjerek, a nawet z waszymi pięknymi buziakami w lustrach :D czyż nie najcudowniejsze towarzystwo przy jakże świetnych zabiegach upiększających?