Uwaga na doładowania w Biedronce na Łaszczowieckiej!!!
Radzę nie kupować doładowań w tym sklepie! Pieniążki skasowali, wydrukowali zły kod a przy próbie reklamacji pani kierowniczka bezczelnie stwierdziła że za to nie odpowiada, bo nie jest sprzedawcą! No to kim jest??? Ozdobą sklepu??? Myślałam że tam z nerw wyjdę!
no niestety pani kierowniczka ma rację, w tej sytuacji reklamacja tylko u operatora sieci z której dostałaś błędny kod
Najgorzej jak dwie baby się zejdą, koniec sensownej rozmowy. Nie lepiej było zadzwonic do operatora sieci i zapytać o błędy w kodzie? Portale operatorzy rozdają. Poza tym czy na pewno dobrze ten kod wprowadziłaś??
A dlaczego ja mam dzwonić nie wiadomo gdzie? Skoro coś sprzedają, to ONI za to odpowiadają!
Gość pisze:no niestety pani kierowniczka ma rację, w tej sytuacji reklamacja tylko u operatora sieci z której dostałaś błędny kod
Czyli jak kupisz buty i rozejdą ci po pierwszym spacerze to wtedy też z reklamacją do producenta???
Gość pisze:A dlaczego ja mam dzwonić nie wiadomo gdzie? Skoro coś sprzedają, to ONI za to odpowiadają!
Zajmuję się sprzedażą doładowań więc naświetle Pani/Panu jak to się odbywa.
Terminal który drukuję karty jest firmy która zajmuje się sprzedażą doładowań pri-peid a więc jest to firma która rozpowszechnia kody operatorskie.Jeżeli dostaje Pani/Pan kod-wydruk z terminala i jest on nie czytelny(słabo się wydrukowało,wydrukowało na kleju którym był szczepiony paragon by się nie rozwiną) sprzedawca ma prawo wymienić kartę z kodem przy tym cofając doładowanie dzwoniąc do tej firmy podając indywidualny kod seryjny danej karty z powodu złego wydruku.Jeżeli zaś chodzi o kod który był błędny ale widoczny,wydrukowany ale nie działa to nie jest to wina ani sprzedawcy ani firmy która te doładowania rozpowszechnia tylko sieci!!!! Sieć wypuszczając błędny kod i sprzedając go firmom które oferują je w terminalach wprowadzają klienta w błąd.Oczywiście są wyjątki gdzie sami możecie sobie poradzić z problemem lub pomogą wam w komisie ale nie wszystko się da tak załatwić dlatego wszystko co związane z usługa danej sieci(doładowania,problemy z zasięgiem,problemy z promocjami itd) załatwiamy w sieci dzwoniąc do biura obsługi klienta lub idąc do punktu stacjonarnego gdzie de facto też nie zawsze mogą nam pomóc i karzą dzwonić na infolinie.Myślenie że płacę i wymagam w takich wypadkach jest nie na miejscu to tak jak by mieć pretensje do listonosza który przynosi nam niechciane pismo z sądu i kazali mu sprawę załatwić za nas
Szanowna klientko doładować konta za 10 zł Pani nie potrafi ale awantura i obrażanie kierownika to wyszło Pani idealnie.Z tego co widziałam będąc na zakupach to kierownik ze swojego prywatnego telefonu zadzwonił na biuro obsługi i konto zostało Pani doładowane, wiec w czym ma Pani problem??????Kod na wydruku był widoczny a to że był błędny to nie jest wina KIEROWNICZKI która tam jest do ozdoby jak Pani sądzi. Jaki jest tego morał NIE WARTO JEST POMAGAĆ TAKIM KLIENTKOM !!!
tego dnia też robiłem zakupy w biedronce i widziałem zachowanie tej klientki... pani kierownik tego sklepu jak najbardziej chciała rozwiązać zaistniały problem... faktycznie dzwoniła do operatora ze swojego prywatnego telefonu w celu wyjasnienia tej sytuacji.. z tego co zauważyłem sprawa się wyjaśniła... a pani jednak postanowiła nasmarować na kierownika na forum.. oj bardzo nie ładnie proszę pani..
klient pisze:tego dnia też robiłem zakupy w biedronce i widziałem zachowanie tej klientki... pani kierownik tego sklepu jak najbardziej chciała rozwiązać zaistniały problem... faktycznie dzwoniła do operatora ze swojego prywatnego telefonu w celu wyjasnienia tej sytuacji.. z tego co zauważyłem sprawa się wyjaśniła... a pani jednak postanowiła nasmarować na kierownika na forum.. oj bardzo nie ładnie proszę pani..
teraz widać że nie wszystko co ludzie opisują na forum jest prawdą,oczerniają i wymyślają sytuację które czesto nie miały miejsca lub wyglądały inaczej niż opisuje to dana osoba.Frustracja niektórych debili nie zna granic nawet po wyjaśnieniu sytuacji i jej naprawieniu.Trzeba być człowiekiem a nie wredną s.u.k.ą
Popieram.
A jak w ogóle w Biedronce kupuje się kody? Trzeba miec kartę bankomatową czy za gotowkę też można? Skoro jest termnal Pos to i karta chyba potrzebna? A jeśłi można za gotówkę to można kupić np 4 kody po 10zł czy trzeba kupić jeden kod za 40?
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”