Trzeba się poważnie zastanowić z tym barem z dotacji publicznej.
Jak wystrzeli nam inflacja to emeryci i renciści będą mieli problem.Duży problem.

Nie migaj sie od odpowiedzi.
Czyją własnością sa pomniki w mieście?
Ustalmy to bo ludzie spać nie mogą.

A kto jest włascicielem pomnika??

Niestety nie masz racji.Taki bar miałby wsparcie finansowe z BO czyli społeczności miejskiej.Można sukcesywnie pozyskiwać kase z innych zródel,fundacji,zbiórek...na jego utrzymywanie.
To przekładałoby sie na ceny,które musza być na każda kieszeń.Głodnego i biednego w szczególności.Czyli niskie!
O tym,że taki bar dawałby poczucie "utrzymywania sie na powierzchni"w oczach innych, nie wspomnę.Jak to ważne wiedzą psychologowie- ale kto ich słucha?

Czy wydanie kasy na pomnik,ławeczkę,maszt (w sytuacji,gdy ludzie zmagają się z tak podstawową potrzebą jak jedzenie )nie wydaje się wam tragiczne?
Ten projekt jest z tych najprostszych i chwalebnych choć mało efektowny dla ambitnych.
Mierzmy siły na zamiary.Umacniajmy fundamenty.