Post autor: Bodzio » 25 lip 2016, o 15:38
Gość pisze:Przecież to nie wina tych ludzi ze w Tomaszowie nie ma pracy. Łatwo powiedzieć siedzą za biurkiem. A próbowałeś kiedyś.? Miałeś kontakt z klientami którzy chcą ale nie potrafią. Takimi co przychodzą na kacu albo chcą pracy dobrze płatnej. To nie wina pracowników PUP.
Tak pracuje za biurkiem(dokładnie w usługach/handlu) i też obsługuje pijanych,nie kumatych,upierdliwych ludzi.Przecież to nie moja wina że są tacy klienci i też muszę takiego obsłużyć a niekiedy się natłumaczyć a póżniej i tak wracają,nie kiedy wyzywają bo czegoś nie rozumieją i myślą że to moja wina że im nie wychodzi czy coś nie działa ale obsługuję takich i staram się to robić w miarę szybko,by szef się nie złościł że nie zarabiam i nie mówił że jestem nie produktywny w końcu to mój obowiązek dobrze pracować.Tłumaczenie że to nie tak łatwo za tym biurkiem to nie do mnie bo ja coś o tym wiem,tylko widzisz gdyby urzędnicy byli by zwalniani za słabe efekty pracy tak jak w sektorze prywatnym to wiedzieli by jak szybko obsłużyć petenta tak by bynajmniej nie czekał pół dnia by się dowiedzieć że i tak czegoś zapomniał i Pani nie może go obsłużyć bo przecież nie da się inaczej.Co do ofert pracy- skoro nie ma pracy to po co tylu urzędników siedzi w UP??Po za tym czego się tu dziwić jak urzędnicy proponują prace która godzi w godność człowieka i która jest często grubo poniżej minimalnego ustawowego wynagrodzenia i na granicy opłacalności?Moja mama kiedyś dostała propozycję pracy w Tyszowcach za 600zł a przecież musiała by dojeżdżać co generuje koszta,nie mówiąc już o kosztach wyżywienia a do tego praca była przewidziana bodajże od 17 czy 18 a więc ciężko było by jej dojechać do pracy lub z niej wrócić.Dodajmy że nikt nie weryfikuje ofert czy rzeczywiście tak jest jak to opisuje pracodawca składając do urzędu papiery na zapotrzebowanie pracowników.Mój dobry kolega dostał kiedyś ofertę niby 2000zł więc poszedł do pracodawcy który oznajmił mu że jednak będzie miał najniższa krajową i do tego praca w sobotę gdzie w UP mówiono co innego i że musiał tak napisać żeby ktoś się zgłosił(praca instruktora jazdy a wiec musiała być to osoba z uprawnieniami, aktualnymi badaniami lekarskimi i doświadczeniem).Dziwić się ludziom że narzekają? Urząd wciska oferty nie weryfikując ich nie patrząc czy dana oferta nie jest zbyt naciągana czy też za niska jak na dzisiejsze czasy.nie dobiera ofert pod profil petenta.Ciekawe czy te Panie poszły by pracować za takie wynagrodzenie któro proponują petentom bo pewnie co lepsze oferty i tak podrzucają komuś z rodziny czy bliskich znajomych a dla reszty nie zostaje już nic ciekawego.A jeżeli Paniom ciężko pracować to droga wolna,jest tyle ludzi młodych energicznych po studiach którzy zastąpili by starą zgorzkniałą załogę i zapewne efektywność pracy by wzrosła bynajmniej na pewien czas.W każdej pracy są plusy i minusy ale trzeba robić swoje więc głupie tłumaczenie że łatwo powiedzieć że siedzą za biurkiem jest nie na miejscu bo jak by zapier....ły fizycznie za parę groszy w upał w pracy którą proponują innym to nie gadał/a byś że to nie tak łatwo!Pozdrawiam
[quote="Gość"]Przecież to nie wina tych ludzi ze w Tomaszowie nie ma pracy. Łatwo powiedzieć siedzą za biurkiem. A próbowałeś kiedyś.? Miałeś kontakt z klientami którzy chcą ale nie potrafią. Takimi co przychodzą na kacu albo chcą pracy dobrze płatnej. To nie wina pracowników PUP.[/quote]
Tak pracuje za biurkiem(dokładnie w usługach/handlu) i też obsługuje pijanych,nie kumatych,upierdliwych ludzi.Przecież to nie moja wina że są tacy klienci i też muszę takiego obsłużyć a niekiedy się natłumaczyć a póżniej i tak wracają,nie kiedy wyzywają bo czegoś nie rozumieją i myślą że to moja wina że im nie wychodzi czy coś nie działa ale obsługuję takich i staram się to robić w miarę szybko,by szef się nie złościł że nie zarabiam i nie mówił że jestem nie produktywny w końcu to mój obowiązek dobrze pracować.Tłumaczenie że to nie tak łatwo za tym biurkiem to nie do mnie bo ja coś o tym wiem,tylko widzisz gdyby urzędnicy byli by zwalniani za słabe efekty pracy tak jak w sektorze prywatnym to wiedzieli by jak szybko obsłużyć petenta tak by bynajmniej nie czekał pół dnia by się dowiedzieć że i tak czegoś zapomniał i Pani nie może go obsłużyć bo przecież nie da się inaczej.Co do ofert pracy- skoro nie ma pracy to po co tylu urzędników siedzi w UP??Po za tym czego się tu dziwić jak urzędnicy proponują prace która godzi w godność człowieka i która jest często grubo poniżej minimalnego ustawowego wynagrodzenia i na granicy opłacalności?Moja mama kiedyś dostała propozycję pracy w Tyszowcach za 600zł a przecież musiała by dojeżdżać co generuje koszta,nie mówiąc już o kosztach wyżywienia a do tego praca była przewidziana bodajże od 17 czy 18 a więc ciężko było by jej dojechać do pracy lub z niej wrócić.Dodajmy że nikt nie weryfikuje ofert czy rzeczywiście tak jest jak to opisuje pracodawca składając do urzędu papiery na zapotrzebowanie pracowników.Mój dobry kolega dostał kiedyś ofertę niby 2000zł więc poszedł do pracodawcy który oznajmił mu że jednak będzie miał najniższa krajową i do tego praca w sobotę gdzie w UP mówiono co innego i że musiał tak napisać żeby ktoś się zgłosił(praca instruktora jazdy a wiec musiała być to osoba z uprawnieniami, aktualnymi badaniami lekarskimi i doświadczeniem).Dziwić się ludziom że narzekają? Urząd wciska oferty nie weryfikując ich nie patrząc czy dana oferta nie jest zbyt naciągana czy też za niska jak na dzisiejsze czasy.nie dobiera ofert pod profil petenta.Ciekawe czy te Panie poszły by pracować za takie wynagrodzenie któro proponują petentom bo pewnie co lepsze oferty i tak podrzucają komuś z rodziny czy bliskich znajomych a dla reszty nie zostaje już nic ciekawego.A jeżeli Paniom ciężko pracować to droga wolna,jest tyle ludzi młodych energicznych po studiach którzy zastąpili by starą zgorzkniałą załogę i zapewne efektywność pracy by wzrosła bynajmniej na pewien czas.W każdej pracy są plusy i minusy ale trzeba robić swoje więc głupie tłumaczenie że łatwo powiedzieć że siedzą za biurkiem jest nie na miejscu bo jak by zapier....ły fizycznie za parę groszy w upał w pracy którą proponują innym to nie gadał/a byś że to nie tak łatwo!Pozdrawiam