Mam pytanie do włascicieli,ekspedientek osiedlowych sklepikow : dlaczego w wiekszych sklepach mieso wyjete z worka jest plukane pod biezaca woda a w innych wyjete z worka z tzw.,,sosem krwisto-wodnisto- smierdzacym" jest wrzucane prosto do metalowego pojemnika,gdzie przy krojeniu az ocieka z tego swinstwa i lezy przez caly czas w tej cieczy przy tych temperaturach? Po kilku godzinach zakupu, trzymane w lodowce normalnie juz SMIERDZI!!!!!!.Czy tak ciezko wyplukac go aby nie lezało w tej,,zupce " a zarazem nie zrazało klientow do zakupu ?Raz ,dwa mozna sie nabrac i kupic ale za trzecim razem niestety zmienia sie sklep