Nic mądrzejszego nie potrafił osobnik napisać.To podkabluj konfidencie
Rzecz w tym, że korzystając z poblicznie dostępnych źródeł można ustalić pewne fakty. Teraz urzędom niespecjalnie zależy na jawności- tu zasłaniają się chętnie RODO i na przykład w sprawach pozwoleń wodnoprawnych mamy u Wód Polskich formułkę "z dokumentacją sprawy zapoznać można się w siedzibie w Białej Podlaskiej, po uprzednim uzgodnieniu..." itp. itd. pisuj na Berdyczów.
A Nadolce z pewnością, przynajmniej przez pewien czas, brały bez pozwoleń wodę ze stawów. Zagadka: jak znaleźć potwierdzenie tego w Internecie :).