Już w momencie wkraczania Armii Czerwonej na ziemie polskie zaczęły się aresztowania akowców. 22 lipca 1944 r. rozbrojono oddziały AK Obwodu Hrubieszów na Zamojszczyźnie. Siły NKWD dowodzone przez mjr. Fokonowa w rejonie Kocka, Firleja i Lubartowa na Lubelszczyźnie rozbroiły oddziały 27. Wołyńskiej Dywizji AK. Większość jej żołnierzy znalazła się w obozie w Skrobowie, zarządzanym przez NKWD. 29 lipca 1944 r. w Zamościu i Chełmie zlikwidowano oddziały 3. Dywizji Piechoty Legionów AK dowodzonej przez płk. Adama Świtalskiego „Dąbrowę". 8 sierpnia 1944 r., po zdobyciu przez Sowietów Łukowa i Radzynia Podlaskiego, NKWD otoczyło i rozbroiło 34. i 35. Pułk Piechoty 9. Dywizji Piechoty AK, dowodzonej przez płk. Ludwika Bittnera „Halkę". Rozbrajano również lubelskie oddziały AK idące na pomoc Warszawie, gdzie trwało wówczas powstanie. Taki los spotkał m.in. liczące prawie 5000 ludzi oddziały puławskiego 15. Pułku Piechoty AK, które zostały zatrzymane przez Sowietów w rejonie Garwolina. Dramatyczny los spotkał także oddziały AK Obwodu Hrubieszów. W rejonie miejscowości Trzeszczany zostały otoczone przez siły sowieckie, a następnie ostrzelane z czołgów, w wyniku czego poniosły bardzo duże straty.W ręce NKWD trafiła drużyna dziewcząt z Wojskowej Służby Kobiet, które zostały potem wielokrotnie zgwałcone. W kierunku Warszawy usiłowały się także przedostać z Rzeszowszczyzny oddziały zgrupowania AK „San", które wcześniej przybyło tam z Lwowskiego Okręgu AK. Zostały rozbite w rejonie Sarzyny i Rudnika.
https://www.salon24.pl/u/dziennikarstwo ... ohaterow,2
"Wyzwolenie" Ziemi Lubelskiej
Sowieci chętnie wykorzystywali infrastrukturę byłych niemieckich obozów koncentracyjnych, w tym tych najbardziej znanych jak Oświęcim i Majdanek. Niemiecki obóz śmierci na Majdanku, w którym hitlerowcy zamordowali około 80 tys. ludzi, został zajęty przez żołnierzy Armii Czerwonej 23 lipca 1944 r. i szybko przeszedł we władanie NKWD. Dwa tygodnie później osadzono tam nowych więźniów – prawdopodobnie już 8 sierpnia do obozu trafili oficerowie 3 Dywizji Piechoty AK. Potem dochodzili kolejni.
Było to m.in. dowództwo rozbrojonej przez Sowietów 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK oraz idącej na odsiecz walczącej Warszawie 30 Poleskiej Dywizji Piechoty AK. Na Majdanku znaleźli się też oficerowie Komendy Okręgów AK Lublin i Lwów, a także współpracujący z AK polscy policjanci i przedstawiciele Tymczasowej Administracji Zastępczej.
Sowieci potrzebowali zaledwie dwóch tygodni, aby Majdanek znów zaczął funkcjonować. Tylko tym razem strażnicy na wieżyczkach nosili mundury NKWD.
https://twojahistoria.pl/2017/06/25/sow ... -w-polsce/
Było to m.in. dowództwo rozbrojonej przez Sowietów 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK oraz idącej na odsiecz walczącej Warszawie 30 Poleskiej Dywizji Piechoty AK. Na Majdanku znaleźli się też oficerowie Komendy Okręgów AK Lublin i Lwów, a także współpracujący z AK polscy policjanci i przedstawiciele Tymczasowej Administracji Zastępczej.
Sowieci potrzebowali zaledwie dwóch tygodni, aby Majdanek znów zaczął funkcjonować. Tylko tym razem strażnicy na wieżyczkach nosili mundury NKWD.
https://twojahistoria.pl/2017/06/25/sow ... -w-polsce/
Armia Krajowa Okręgu Lubelskiego w 1944 roku liczyła ponad 60 tysięcy członków. W czasie całej II wojny funkcjonowało 70 oddziałów partyzanckich, najwięcej na Zamojszczyźnie, gdzie Niemcy wywozili m.in. do obozów całe wsie
https://kurierlubelski.pl/75-lat-temu-p ... r/11792292
https://kurierlubelski.pl/75-lat-temu-p ... r/11792292
Armia Czerwona nadchodziła ze wschodu, więc siłą rzeczy pierwsze obozy powstały już w okolicach Lublina. Wśród nich znajdował się ten w Nowinach-Błudku, w powiecie zamojskim. Podlegał polskim władzom wyłącznie w kwestii spraw bytowych i ochrony. Cała reszta leżała w gestii Sowietów.
Obóz w Nowinach zorganizowano już w październiku 1944 roku. Do miejscowej gajówki przyjechał oddział wojska. Zainstalował się w budynku, po czym rozpoczął wycinkę lasu i budowę baraków mieszkalnych. Wystawiono trzy prowizoryczne budynki, a następnie ogrodzono teren w kształcie prostokąta o wymiarach 200 na 150 metrów. Płot był wysoki na 3,5 metra i cały obwieszony drutem kolczastym. Niedługo później zaczęto zwozić więźniów.
Pierwsze transporty przyjechały jeszcze jesienią. Ludzie trafiali do marnie skleconych baraków, przykrytych dachem z cienkich desek, w których brakowało prycz. Mało tego: nie było w nich nawet podłogi. Więźniowie spali na gałęziach sosnowych, wprost na ziemnym klepisku. W tych warunkach przetrzymywano także chorych. Za ubranie służyły im łachmany, nie wolno im było przykrywać głowy: ani latem, gdy słońce prażyło, ani zimą, gdy temperatura spadała do minus 30 stopni. Niektórym do odziania się musiał wystarczyć papierowy worek.
Strażnicy wmawiali miejscowym, że w obozie osadzeni są Niemcy i zdrajcy, którzy z nimi współpracowali, jednak lokalna ludność rozpoznała polskie mundury i zauważyła, że więźniowie mówią w ich języku. Strażnicy zaczęli zatem rozgłaszać, że to folksdojcze, jednak AK objęło placówkę baczną obserwacją. To, co widzieli wywiadowcy, było przerażające.
Więźniowie byli głodzeni – ciężko pracowali fizycznie, dostając przy tym dwa marne posiłki. Rano był to kawałek chleba i kawa, po pracy cienka zupa. Wielu było tak wycieńczonych, że po całym dniu do obozu musiano ich przynieść.
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/ ... nad-wisla/
Obóz w Nowinach zorganizowano już w październiku 1944 roku. Do miejscowej gajówki przyjechał oddział wojska. Zainstalował się w budynku, po czym rozpoczął wycinkę lasu i budowę baraków mieszkalnych. Wystawiono trzy prowizoryczne budynki, a następnie ogrodzono teren w kształcie prostokąta o wymiarach 200 na 150 metrów. Płot był wysoki na 3,5 metra i cały obwieszony drutem kolczastym. Niedługo później zaczęto zwozić więźniów.
Pierwsze transporty przyjechały jeszcze jesienią. Ludzie trafiali do marnie skleconych baraków, przykrytych dachem z cienkich desek, w których brakowało prycz. Mało tego: nie było w nich nawet podłogi. Więźniowie spali na gałęziach sosnowych, wprost na ziemnym klepisku. W tych warunkach przetrzymywano także chorych. Za ubranie służyły im łachmany, nie wolno im było przykrywać głowy: ani latem, gdy słońce prażyło, ani zimą, gdy temperatura spadała do minus 30 stopni. Niektórym do odziania się musiał wystarczyć papierowy worek.
Strażnicy wmawiali miejscowym, że w obozie osadzeni są Niemcy i zdrajcy, którzy z nimi współpracowali, jednak lokalna ludność rozpoznała polskie mundury i zauważyła, że więźniowie mówią w ich języku. Strażnicy zaczęli zatem rozgłaszać, że to folksdojcze, jednak AK objęło placówkę baczną obserwacją. To, co widzieli wywiadowcy, było przerażające.
Więźniowie byli głodzeni – ciężko pracowali fizycznie, dostając przy tym dwa marne posiłki. Rano był to kawałek chleba i kawa, po pracy cienka zupa. Wielu było tak wycieńczonych, że po całym dniu do obozu musiano ich przynieść.
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/ ... nad-wisla/
75 lat temu doszło do bitwy pod Kuryłówką. Bitwy w której oddziały Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, pokonały NKWD. Było to jedno z większych takich starć na terenie dzisiejszego Województwa Podkarpackiego. Ze strony NZW udział wzięło zgrupowanie trzech oddziałów na czele którego stał Franciszek Przysiężniak "Ojciec Jan". Poszczególnymi oddziałami dowodzili Józef Zdzierski "Wołyniak" Stanisław Pelczar "Majka" i Bronisława Gliniak "Radwan".
Cześć i Chwała Bohaterom!
https://dziejesienapodkarpaciu.pl/historia-wielkiej-bitwy-zwyciestwo-nad-nkwd-w-kurylowce/?fbclid=IwAR3KbW-MRYUWdoTjVUrV1YLaSEuoldCFCvSNuHZyOZpRKpjLajzMx0z7dLs
Cześć i Chwała Bohaterom!
https://dziejesienapodkarpaciu.pl/historia-wielkiej-bitwy-zwyciestwo-nad-nkwd-w-kurylowce/?fbclid=IwAR3KbW-MRYUWdoTjVUrV1YLaSEuoldCFCvSNuHZyOZpRKpjLajzMx0z7dLs
Czołem Wielkiej Polsce.75 lat temu doszło do bitwy pod Kuryłówką. Bitwy w której oddziały Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, pokonały NKWD. Było to jedno z większych takich starć na terenie dzisiejszego Województwa Podkarpackiego. Ze strony NZW udział wzięło zgrupowanie trzech oddziałów na czele którego stał Franciszek Przysiężniak "Ojciec Jan". Poszczególnymi oddziałami dowodzili Józef Zdzierski "Wołyniak" Stanisław Pelczar "Majka" i Bronisława Gliniak "Radwan".
Cześć i Chwała Bohaterom!
https://dziejesienapodkarpaciu.pl/historia-wielkiej-bitwy-zwyciestwo-nad-nkwd-w-kurylowce/?fbclid=IwAR3KbW-MRYUWdoTjVUrV1YLaSEuoldCFCvSNuHZyOZpRKpjLajzMx0z7dLs
Tak czy siak ziemia tomaszów ska została wyzwolona od hitlerowców w lipcu 1944 roku.
A co hitlerowcy, to jakiej narodowości byli?Tak czy siak ziemia tomaszów ska została wyzwolona od hitlerowców w lipcu 1944 roku.
Lipiec 44
Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”