Tomek ty sugerujesz, że Konfederacja wzięła parę miliardów od lobbystów??? Tak sobie prdlniesz i uciekniesz? A może udowodnisz to w sądzie. Jak masz takie informacje masz obowiązek zgłosić to do prokuratury.
Podałem jedynie fakty i radykalną zmianę stanowiska w sprawie złóż, kasowanie swoich kont na portalach społecznościowych itd. Dziwna praktyka jak na tak wysokie wymagania etyczne tej formacji. A tłumaczenie swojej postawy w głosowaniu wręcz urągające elementarnemu poziomowi intelektu.
Podałem linki na których są daty i treści przekazu, w grudniu 2019 (był to proces wieloletni, ale to było ostatnie publiczne nawoływanie do rejtanowskiej obrony złóż) Konfederacja bije na alarm o okradaniu nas ze złóż a miesiąc później rżnie głupa że nie wie o co chodzi i robi oszołomów ze swoich dotychczasowych ekspertów.
Co do działalności lobbystów, jest to legalny biznes i kwoty "gratyfikacji" są odliczane od podatku w większości krajów. U nas pozycja lobbysty jest legalna i działają oni oficjalnie, a to jak rozmawiają nieficjalnie tego się nie dowiemy. Więc droga sądowa raczej odpada. Ale przyjmując twoją logikę to w zasadzie wszystko jest idealne i nie masz prawa niczego krytykować bo nie złapiesz ani jednego Misiewicza czy też "Zegarka N."
Podane sumy są teoretycznie możliwymi, czy Konfederacja wzięła coś na "kampanię", tego się nie dowiemy, natomiast faktem jest że nie wyjaśniła swojego zachowania nawet na minimalnym poziomie wiarygodności, o czym nawet mówili ich zwolennicy i "byli eksperci" zza oceanu, a kasa leżała na stole, tylko silna wiara w takich ludzi jak Bosak który przez kilkanaście lat wynajmował 70 metrowe mieszkanie w centrum Warszawy nie mając teoretycznie dochodów, przemawia za ich uczciwością (Winnicki zeznał że go utrzymywał, ale nawet pensja posła nie wystarcza na utrzymanie dwóch mieszkań i życie, poza tym nie zapłacił podatku od darowizny).
Podane wyliczenia są teoretyczne czy rzeczywiste? Nigdzie tego nie napisałem, nawet gdyby tyle było do podziału to Konfederacja nie załapałaby się na miliardy tylko na miliony (nie oni jedni byli do ewntualnego podziału), nawet jak dostali "wziątkę", to dostali ją w postaci tanich plakatów reklamowych, zagranicznych podróży poślubnych, czy też "okazyjnego" zakupu mieszkania lub samochodu, o kontach w Szwajcarii nie wspomnę. Cały wymiar sprawiedliwości nie mógł Adamowicza posadzić, to zwykły obywatel ma to zrobić? Ale czy ktoś uważa że uczciwie dorobił się tylu mieszkań z pensju urzędnika samorządowego? Też uważasz go za uczciwego człowieka nie podlegającego krytycznej analizie faktów?
Więc niby co mam zgłosić do prokuratury? Ustawowo zapisaną działlność lobbystów? To że legalnie kładą na stole kupę kasy i dokąd leży na stole to jest wszystko legalne, a jak zgaszą światło to nie wiadomo co się z kasą stało?
Wystarczy zaprosić posła na "konsultacje" do Dubaju i opłacić jego "służbowy" pobyt i wszystko jest legalne.
Opisywałem ten mechanizm w przypadku KGHM-u, tam w raportach spółki widniała taka kwota i nikt jej z tego nie rozliczył nikt nie poszedł siedzieć, bo wszystko było legalne. Czy to oznacza że uczciwe? chcesz się wyzbywać złóż, fabryk, handlu, banków itd w imię nieistniejącej logiki wolnego rynku, twój problem, nie narzekaj na swój los, bo Niemcy nie cieszą się jak "Społem" wchodzi na ich rynek, po prostu nie dają im koncesji na handel. Ty kupujesz w Lidlu i nie widzisz problemu jako wolnorynkowiec. Dlatego poziom życia jest tam wyższy, my prowadzimy jałową dyskusję o tym czy 4 biliony oddane za czapkę śliwek było legalny czy nie.
Nie ma to znaczenia czy zrobiono to z głupoty, czy dla pieniędzy, jest to najgłupsza rzecz w historii 3 RP. Przy podobnym potencjale wartości złóż co prawda innego rodzaju Norwegia ma tyle kasy że nie musi być w UE, ale tam państwo nie wyzbyło sie złóż czerpie od 50-80% zysków i "inwestorzy" zaciskają zęby wykupując koncesję, ale i tak im się to opłaca, tam panuje podobno socjalizm, bo państwo rozdaje koncesję na swoje złoża za opłątą, wolny rynek uczyniby z Norwegii Kongo.
Odpowiedż była na temat czy Konfederacja ma wpływ na decyzje parlamentu, jak się okazuje ma i to bardzo duży, wręcz historyczny, Balcerowicz to szczeniaczek przy tym co zrobili, zresztą jest to kolega Korwina są po imieniu i Korwin często wspiera Balcerowicza w jego "prywatyzacji" wszystkiego za złotówkę (nawet niedawno wsparł go na Twitterze "Leszku zawsze mówiłem ...."). Ktoś jest w stanie podać różnicę między poglądami tych panów?