Głośny i uciążliwy sąsiad

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Vivo » 24 lip 2021, o 11:33

Zobaczmy jak duże zainteresowanie wywołał ten temat.
Nie wiedziałem,że istnieje tutaj już od kilku lat.
Ale świadczy to o tym,że ten temat jest ważny z różnych względów i powodów.
Powiem tylko tyle.
Mieszkalem 26 lat w bloku.
Nigdy ani ja ani moja rodzina nie mieliśmy z nikim żadnego konfliktu ani zatargu. Do dziś serdecznie się wspominamy i pozdrawiamy na ulicy.
Blok...mało miejsca,jedna klatka,remont sąsiada jest moim remontem itd...
Ale mimo to jakoś umieliśmy wspólnie żyć.
W końcu sprowadziliśmy się do swojego domu.
Znaleźliśmy się w .....
Mam tu kilka określeń na mysli,żadnego nie chcę użyć.
Sam się dzisiaj dziwię,że przetrwalismy.
Bo do tej pory o pewnych rzeczach nie mieliśmy po prostu pojęcia.
Nikt nie lubi prawdy. Mało tego są tacy,którzy znają tylko własną prawdę.
Jeżeli coś długo trwa to w końcu pęka.
Wiadomo,że każdy chce mieć pozytywny wizerunek w społeczeństwie. Nie może jednak tego wizerunku budować na niezaprzeczalnych faktach, próbując tuszować rzeczywistość po prostu kłamać.
Jeżeli relacje sąsiedzkie buduje się przez szereg lat na tym o czym wcześniej już tu pisaliśmy i na tym o czym woleliśmy nie mówić to relacje są to takie jakie są.


Kto z was chciałby tu być?
Rodzinnie tłumaczą to obowiązkiem sąsiedzkim.
Kto by ich chciał?
Proszę się zgłosić .................
Na górę

Postautor: Gość » 24 lip 2021, o 12:22

Vivo pisze:
> Zobaczmy jak duże zainteresowanie wywołał ten temat.
> Nie wiedziałem,że istnieje tutaj już od kilku lat.
> Ale świadczy to o tym,że ten temat jest ważny z różnych względów i
> powodów.
> Powiem tylko tyle.
> Mieszkalem 26 lat w bloku.
> Nigdy ani ja ani moja rodzina nie mieliśmy z nikim żadnego konfliktu ani
> zatargu. Do dziś serdecznie się wspominamy i pozdrawiamy na ulicy.
> Blok...mało miejsca,jedna klatka,remont sąsiada jest moim remontem itd...
> Ale mimo to jakoś umieliśmy wspólnie żyć.
> W końcu sprowadziliśmy się do swojego domu.
> Znaleźliśmy się w .....
> Mam tu kilka określeń na mysli,żadnego nie chcę użyć.
> Sam się dzisiaj dziwię,że przetrwalismy.
> Bo do tej pory o pewnych rzeczach nie mieliśmy po prostu pojęcia.
> Nikt nie lubi prawdy. Mało tego są tacy,którzy znają tylko własną prawdę.
> Jeżeli coś długo trwa to w końcu pęka.
> Wiadomo,że każdy chce mieć pozytywny wizerunek w społeczeństwie. Nie może
> jednak tego wizerunku budować na niezaprzeczalnych faktach, próbując
> tuszować rzeczywistość po prostu kłamać.
> Jeżeli relacje sąsiedzkie buduje się przez szereg lat na tym o czym
> wcześniej już tu pisaliśmy i na tym o czym woleliśmy nie mówić to relacje
> są to takie jakie są.
>
>
> Kto z was chciałby tu być?
> Rodzinnie tłumaczą to obowiązkiem sąsiedzkim.
> Kto by ich chciał?
> Proszę się zgłosić .................


Przyczyną konfliktów jest głównie zazdrość. A w takim bloku czego można sąsiadowi zazdrość? Że ma więcej schodów do pokonania.....?
Na górę

Postautor: Gość » 24 lip 2021, o 17:11

Kiedyś miałam naprawdę głośnego i uciążliwego sąsiada puszczal głośno muzykę, jakieś dudnienie, że powodowała ból głowy..... nie dało się spać i odpocząć . Trzeba było jego postraszyc wezwaniem Policji. I o dziwo pomogły te słowa. Dzisiaj już nie mieszka na stałe w Polsce. Ale z jego rodziną staramy się żyć w zgodzie i sobie pomagać.
Na górę

Postautor: Nemo » 24 lip 2021, o 18:14

Gość pisze:
> Kiedyś miałam naprawdę głośnego i uciążliwego sąsiada puszczal głośno
> muzykę, jakieś dudnienie, że powodowała ból głowy..... nie dało się spać
> i odpocząć . Trzeba było jego postraszyc wezwaniem Policji. I o dziwo
> pomogły te słowa. Dzisiaj już nie mieszka na stałe w Polsce. Ale z jego
> rodziną staramy się żyć w zgodzie i sobie pomagać.

I tak powinno być.
Życie nie stoi w miejscu.
Wszystko się zmienia. I powinno na lepsze.
Najbardziej dziwiło mnie to w tym trudnym sąsiedztwie,że do tej rodziny na przestrzeni lat dochodziły nowe osoby i to jest zupełne naturalne. Były one naocznymi świadkami pewnych wydarzeń. Według mnie jako osoby z zewnątrz i zupełnie innych środowisk,nie obciążonych takimi sprawami powinny wnieść nowy pozytywny sposób myślenia. Nic bardziej mylnego.
Po prostu jakby wtapiały się w to wszystko.
I łańcuszek się poszerzał.
I jeszcze jedna sprawa jest dziwna.
Tam nie ma żadnego zastanowienia się nad sobą,żadnej skruchy.NIC.
Trudno, chociaż trochę przykro.
Życie musi trwać dalej. Jak tutaj ktoś wcześniej ładnie napisał.
Ludzi dobrej woli jest więcej.
Na górę

Postautor: Gość » 24 lip 2021, o 22:36

Nemo pisze:
> Gość pisze:
> > Kiedyś miałam naprawdę głośnego i uciążliwego sąsiada puszczal głośno
> > muzykę, jakieś dudnienie, że powodowała ból głowy..... nie dało się spać
> > i odpocząć . Trzeba było jego postraszyc wezwaniem Policji. I o dziwo
> > pomogły te słowa. Dzisiaj już nie mieszka na stałe w Polsce. Ale z jego
> > rodziną staramy się żyć w zgodzie i sobie pomagać.
>
> I tak powinno być.
> Życie nie stoi w miejscu.
> Wszystko się zmienia. I powinno na lepsze.
> Najbardziej dziwiło mnie to w tym trudnym sąsiedztwie,że do tej rodziny na
> przestrzeni lat dochodziły nowe osoby i to jest zupełne naturalne. Były one naocznymi
> świadkami pewnych wydarzeń. Według mnie jako osoby z zewnątrz i zupełnie innych
> środowisk,nie obciążonych takimi sprawami powinny wnieść nowy pozytywny sposób
> myślenia. Nic bardziej mylnego.
> Po prostu jakby wtapiały się w to wszystko.
> I łańcuszek się poszerzał.
> I jeszcze jedna sprawa jest dziwna.
> Tam nie ma żadnego zastanowienia się nad sobą,żadnej skruchy.NIC.
> Trudno, chociaż trochę przykro.
> Życie musi trwać dalej. Jak tutaj ktoś wcześniej ładnie napisał.
> Ludzi dobrej woli jest więcej.

Niech historia zatoczy koło, zabieraj rodzine i podpal gaz!
Na górę

Postautor: Gość » 24 lip 2021, o 23:52

Nemo pisze:
> Gość pisze:
> > Kiedyś miałam naprawdę głośnego i uciążliwego sąsiada puszczal głośno
> > muzykę, jakieś dudnienie, że powodowała ból głowy..... nie dało się spać
> > i odpocząć . Trzeba było jego postraszyc wezwaniem Policji. I o dziwo
> > pomogły te słowa. Dzisiaj już nie mieszka na stałe w Polsce. Ale z jego
> > rodziną staramy się żyć w zgodzie i sobie pomagać.
>
> I tak powinno być.
> Życie nie stoi w miejscu.
> Wszystko się zmienia. I powinno na lepsze.
> Najbardziej dziwiło mnie to w tym trudnym sąsiedztwie,że do tej rodziny na
> przestrzeni lat dochodziły nowe osoby i to jest zupełne naturalne. Były one naocznymi
> świadkami pewnych wydarzeń. Według mnie jako osoby z zewnątrz i zupełnie innych
> środowisk,nie obciążonych takimi sprawami powinny wnieść nowy pozytywny sposób
> myślenia. Nic bardziej mylnego.
> Po prostu jakby wtapiały się w to wszystko.
> I łańcuszek się poszerzał.
> I jeszcze jedna sprawa jest dziwna.
> Tam nie ma żadnego zastanowienia się nad sobą,żadnej skruchy.NIC.
> Trudno, chociaż trochę przykro.
> Życie musi trwać dalej. Jak tutaj ktoś wcześniej ładnie napisał.
> Ludzi dobrej woli jest więcej.

3 dni temu zgłaszałaś posty administratorowi i dalej piszesz jedno i to samo.
Zastanów się nad swoim postępowaniem co wy robiliście przez lata. Nikt z wami nie rozmawia to wylewasz te swoje bajki na forum.
Na górę

Postautor: Gość » 25 lip 2021, o 14:11

Litości. Czy mógłby ktoś powiedzieć rodzicom dziecka, które wiecznie się drze w blokach na osiedlu przy ulicy Obrońców Pokoju. Ja rozumiem mały chłopczyk śpiewa sobie ale czy zawsze to musi robić? Z balkonu wydziera się w niebo głosy i przy tym tłucze tym co mu w ręce wpadnie. Oprócz niego i jego rodziców mieszkają jeszcze inni ludzie.
Na górę

Postautor: Gość » 26 lip 2021, o 10:39

Gość pisze:
> Litości. Czy mógłby ktoś powiedzieć rodzicom dziecka, które wiecznie się
> drze w blokach na osiedlu przy ulicy Obrońców Pokoju. Ja rozumiem mały
> chłopczyk śpiewa sobie ale czy zawsze to musi robić? Z balkonu wydziera się
> w niebo głosy i przy tym tłucze tym co mu w ręce wpadnie. Oprócz niego i
> jego rodziców mieszkają jeszcze inni ludzie.


A rodzice nic nie słyszą, bo są oczarowani talentem potomka. Cóż miłość jest ślepa i głucha. Nie słyszy, że talentu brak. Współczuję sąsiadom z za ściany.
Na górę

Postautor: Fillo » 12 sie 2021, o 16:47

Gość pisze:
> Gość pisze:
> > Litości. Czy mógłby ktoś powiedzieć rodzicom dziecka, które wiecznie się
> > drze w blokach na osiedlu przy ulicy Obrońców Pokoju. Ja rozumiem mały
> > chłopczyk śpiewa sobie ale czy zawsze to musi robić? Z balkonu wydziera się
> > w niebo głosy i przy tym tłucze tym co mu w ręce wpadnie. Oprócz niego i
> > jego rodziców mieszkają jeszcze inni ludzie.
>
>
> A rodzice nic nie słyszą, bo są oczarowani talentem potomka. Cóż miłość jest ślepa i
> głucha. Nie słyszy, że talentu brak. Współczuję sąsiadom z za ściany.

Jakaś osoba z pewnej ulicy,,na razie nie chcemy mówić ,z której od rana wykrzykuje do sąsiadów jakieś nieartykułowane dźwięki. Tym bardziej jej ,zachowaniej jest dziwne bo podobno też pracuje z dziećmi.Czy ta pani może się uspokoić bo to jest po prostu niesmaczne. Nie musi się tak reklamować bo reklamę już ma. Jaka to powinna odpowiedzieć sama sobie.
Jeżeli potrafi.
Prosimy aby ta pani nie odpisywała bo to też jest niesmaczne w jej wykonaniu tylko żeby się uspokoila.Niestety pozostaje nam tylko taka droga rozmowy z tą osoba.
Wszelkie inne argumenty nie docieraja.
A forum jest po to żeby ludzie rozumieli że nie wszystko wszystkim wolno.
Na górę

Postautor: Gość » 12 sie 2021, o 17:11

"W pewnym mieście,
W pewnym domu
Mieszka pan Ignacy z żoną,
Z synkiem,
Z dwiema córeczkami
Oraz z trzema kanarkami.

..."
Na górę

Postautor: Julla » 12 sie 2021, o 18:17

Gość pisze:
> "W pewnym mieście,
> W pewnym domu
> Mieszka pan Ignacy z żoną,
> Z synkiem,
> Z dwiema córeczkami
> Oraz z trzema kanarkami.
>
> ..."


Gdy Filemon wraca z pracy.
Wiadomości już na tacy.
Na górę

Postautor: Bubu » 12 sie 2021, o 21:55

A planety szaleją szaleją. Oj szaleją.
Na górę

Postautor: Gość » 13 sie 2021, o 15:19

Fillo pisze:
> Gość pisze:
> > Gość pisze:
> > > Litości. Czy mógłby ktoś powiedzieć rodzicom dziecka, które wiecznie się
> > > drze w blokach na osiedlu przy ulicy Obrońców Pokoju. Ja rozumiem mały
> > > chłopczyk śpiewa sobie ale czy zawsze to musi robić? Z balkonu wydziera się
> > > w niebo głosy i przy tym tłucze tym co mu w ręce wpadnie. Oprócz niego i
> > > jego rodziców mieszkają jeszcze inni ludzie.
> >
> >
> > A rodzice nic nie słyszą, bo są oczarowani talentem potomka. Cóż miłość jest
> ślepa i
> > głucha. Nie słyszy, że talentu brak. Współczuję sąsiadom z za ściany.
>
> Jakaś osoba z pewnej ulicy,,na razie nie chcemy mówić ,z której od rana wykrzykuje do
> sąsiadów jakieś nieartykułowane dźwięki. Tym bardziej jej ,zachowaniej jest dziwne bo
> podobno też pracuje z dziećmi.Czy ta pani może się uspokoić bo to jest po prostu
> niesmaczne. Nie musi się tak reklamować bo reklamę już ma. Jaka to powinna
> odpowiedzieć sama sobie.
> Jeżeli potrafi.
> Prosimy aby ta pani nie odpisywała bo to też jest niesmaczne w jej wykonaniu tylko
> żeby się uspokoila.Niestety pozostaje nam tylko taka droga rozmowy z tą osoba.
> Wszelkie inne argumenty nie docieraja.
> A forum jest po to żeby ludzie rozumieli że nie wszystko wszystkim wolno.

Witaj Beka!
Powracasz na forum jak bumerang.
Piszesz ze pracujesz z dziećmi? Biedne! Dzieci sasiadow wyzywasz od nie normalnych i tak tez traktujesz obce?
Reklamy to Ty juz w kosciele nie potrzebujesz bo na forum i innych portalach wszyscy cie znaja i opinie negatywna wystawili i oby następni poszli po rozum do glowy.
Na górę

Postautor: AjAj » 14 sie 2021, o 22:22

Polecam tutaj fundację PanOptykon lub Kancelaria Obrebski.
Tyle w temacie.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sie 2021, o 14:35

Jak tam uciążliwy?
Taka cisza, może się wyprowadził?
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”