Zbrodnie OUN - UPA

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 23 kwie 2021, o 17:17

Na początku lata 1943 roku Klaczkiwski doszedł do wniosku, że zamiast pojedynczych akcji przeciw Polakom należy zorganizować jedno skoordynowane uderzenie. „Powinniśmy przeprowadzić wielką akcję likwidacji polskiego elementu. (…) Tej walki nie możemy przegrać i za każdą cenę trzeba osłabić polskie siły. Leśne wsie oraz wioski położone obok leśnych masywów powinny zniknąć z powierzchni ziemi” – napisał w czerwcu w tajnej dyrektywie. Na dzień akcji wybrano niedzielę 11 lipca, aby móc zaskoczyć jak najwięcej Polaków podczas mszy w kościołach. W trakcie dobrze skoordynowanej akcji bojówki UPA atakowały po kolei polskie wsie, przede wszystkim z powiatów włodzimierskiego i horochowskiego. W ciągu kilkunastu godzin Ukraińcy spacyfikowali 99 polskich wiosek i zabili ok. 8 tys. osób.

Akcja była kontynuowana w następnych dniach lipca i sierpnia. – To była kulminacja czystki etnicznej na Wołyniu – zaznacza Kazimierz Kozłowski. Największych masakr dokonano w Woli Ostrowieckiej, gdzie zabito 620 Polaków, w kolonii Gaj – 600, w Ostrówkach – 521 i Kołodnie – 516.

Ukraińcy otaczali miejscowość i dokonywali rzezi. Nikogo nie oszczędzano, zabijano mężczyzn, kobiety, dzieci i starców. Mordy odznaczały się szczególnym okrucieństwem. Polacy ginęli od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży. Często przed śmiercią byli brutalnie torturowani, np. odrąbywano im części ciała, wykłuwano oczy, palono żywcem. Po wymordowaniu Polaków wsie grabiono i palono, aby uniemożliwić ponowne osiedlenie i by zatrzeć ślady polskiej obecności. W zbrodniach uczestniczyła też część ukraińskich chłopów namówionych przez propagandę UPA.

http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/31646?t=Krwawy-Wolyn
Na górę

Postautor: Gość » 24 kwie 2021, o 07:14

Zbrodnia w Wiązownicy – atak na wieś Wiązownica, położoną w byłym powiecie jarosławskim województwa lwowskiego, połączony z zamordowaniem około 100 Polaków, dokonany 17 kwietnia 1945 roku przez kureń Ukraińskiej Powstańczej Armii Iwana Szpontaka ps. „Zaliźniak”.

Atak spotkał się z odporem samoobrony wsi poderwanej do walki przez ks. Józefa Misia oraz plutonu Ludowego Wojska Polskiego stacjonującego w folwarku. Ponadto na pomoc obrońcom przybył oddział NSZ „Radwana” z Piwody

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_w_Wi%C4%85zownicy
Na górę

Postautor: Gość » 24 kwie 2021, o 07:21

W pacyfikacji Wiązownicy wzięło udział około 250 ludzi. Oprócz samej wsi upowcy zaatakowali również folwark, gdzie stacjonował w tym czasie pluton Ludowego Wojska Polskiego. Szturm na folwark się nie powiódł. Z odsieczą żołnierzom z LWP przyszli AK-owcy z placówki "Zasanie". Jednocześnie atak na wieś, połączony z paleniem gospodarstw i zabijaniem cywili, również załamał się ostatecznie. Obrońcom wioski, którymi kierował miejscowy proboszcz - ks. Józef Miś - przyszli na pomoc stacjonujący w pobliskiej wsi Piwoda żołnierze NOW por. "Radwana".

https://opinie.wp.pl/zemsta-na-upa-polscy-partyzanci-zastrzelili-100-ludzi-w-odwecie-za-rzez-w-wiazownicy-6126038571092097a

Polaków z LWP,AK i NSZ połączyła walka ze zwyrodnialcami z UPA
Na górę

Postautor: Gość » 24 kwie 2021, o 19:58

Zdumiewa bestialstwo Turków wobec Ormian – wydaje się, że oprawcy planowo doprowadzali ich do stanu swoistego odczłowieczenia. Wyrzuceni z własnych domów, prowadzeni nie wiadomo dokąd przez pustynię, a po drodze ograbiani i w okrutny sposób uśmiercani, w końcu oszaleli z głodu i pragnienia – przestawali wykazywać zwykłe ludzkie reakcje. Trudno sobie wyobrazić cierpienie, jakiemu ich poddawano. Z pewnością niewiele w tym pomoże przytoczenie choćby tylko niektórych, udokumentowanych przypadków, takich, jak chociażby podkuwanie ludzi, którym zajmował się Dżewded Pasza, znany jako "kowal z Bakchali", albo zatapianie tratw z ludźmi w Tygrysie. Podpalanie, okaleczanie, zbiorowe gwałty to zwykłe praktyki Turków wobec ludności ormiańskiej.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ludobojstwo-ormian-niewyobrazalna-zbrodnia/s97jy7j,79cfc278

Dziś Turcja popiera...Ukrainę
Na górę

Postautor: Gość » 25 kwie 2021, o 08:02

2 czerwca 1943 roku Ukraińcy dokonali przerażającej zbrodni na polskich mieszkańcach wsi Hurby. W ataku na nieistniejącą dziś miejscowość zginęło około 250 osób, w tym liczne dzieci i kobiety. Banderowcy, wśród których były również kobiety, mordowali nawet swoich dotychczasowych przyjaciół. Po masakrze zwłoki zwłoki Polaków były wyciągane z grobów i rozrzucane po polach.

Atak na Hurby nastąpił 2 czerwca, a dokonali go ukraińscy mieszkańcy pobliskich wsi. Wśród nich było sporo kobiet, które jednak nie miały oporów przed bestialskimi mordami. Napastnicy nie oszczędzali nikogo: bolesną śmierć zadawali nawet dzieciom, kobiety były gwałcone, a wielu osobom odcinano poszczególne części ciała. Zbrodnia była o tyle przeraźliwa, że ofiary i rzeźnicy doskonale się znali. Wielu łączyła nawet zażyła przyjaźń. Na nic jednak zdały się prośby o litość i darowanie życia. Jednocześnie banderowcy podpalili wiele zabudowań, a w pożarach zginęły kolejne osoby. Napastnicy dokonywali również grabieży, plądrowali gospodarstwa i zabierali wszystko, co tylko mogli.

http://www.studiowschod.pl/zbrodnia-upa-w-hurbach/

"Porównanie banderowców z UPA do zwierząt uwłacza tym ostatnim; żadne zwierzę nie zadaje swym ofiarom tylu cierpień..."
Na górę

Postautor: Gość » 25 kwie 2021, o 11:09

Gość pisze:
> Zdumiewa bestialstwo Turków wobec Ormian – wydaje się, że oprawcy planowo
> doprowadzali ich do stanu swoistego odczłowieczenia. Wyrzuceni z własnych
> domów, prowadzeni nie wiadomo dokąd przez pustynię, a po drodze ograbiani i
> w okrutny sposób uśmiercani, w końcu oszaleli z głodu i pragnienia –
> przestawali wykazywać zwykłe ludzkie reakcje. Trudno sobie wyobrazić
> cierpienie, jakiemu ich poddawano. Z pewnością niewiele w tym pomoże
> przytoczenie choćby tylko niektórych, udokumentowanych przypadków, takich,
> jak chociażby podkuwanie ludzi, którym zajmował się Dżewded Pasza, znany
> jako "kowal z Bakchali", albo zatapianie tratw z ludźmi w
> Tygrysie. Podpalanie, okaleczanie, zbiorowe gwałty to zwykłe praktyki
> Turków wobec ludności ormiańskiej.
>
>
> https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ludobojstwo-ormian-niewyobrazalna-zbrodnia/s97jy7j,79cfc278
>
> Dziś Turcja popiera...Ukrainę
Izrael nie uznał masakry Ormian za ludobójstwo, choć naród tak doświadczony przez historię jak Żydzi powinien zrobić to niemal automatycznie. Nie uznał z bardzo praktycznego powodu- bo Turcja jest od początku ważnym sojusznikiem Izraela. Izrael popiera Turcję, Turcja banderowców, czyli Izrael też. Nawet prezydent Ukrainy jest Żydem.
Na górę

Postautor: Gość » 25 kwie 2021, o 11:13

Prezydent USA Joe Biden uznał rzeź Ormian za ludobójstwo w wydanym w sobotę oświadczeniu z okazji dnia upamiętnienia tej zbrodni. Komunikat mówi o 1,5 mln Ormian "deportowanych, zamordowanych lub zmuszonych do marszu do śmierci podczas kampanii eksterminacji".

W okrucieństwie i skali tego okrucieństwa banderowcy dorównują Turkom w czasie rzezi Ormian i chorwackim ustaszom
Na górę

Postautor: Gość » 28 kwie 2021, o 12:14

Jak do tej pory ukraińscy nacjonaliści krzewili kult Waffen-SS Galizien na zachodzie swojego kraju. W środę spróbują zachęcić do wychwalania zbrodniczej organizacji w samym Kijowie.

„W sieciach społecznościowych pojawiły się wezwania do udziału w ‚marszu wyszywanek’ na cześć dywizji Waffen-SS Galizien” – podaje portal Strana.ua. Haniebny marsz ma się rozpocząć o godz. 18 czasu miejscowego (godz. 17 czasu polskiego). Początek na placu Arsenala.


Strana.ua podał, że udział w marszu zapowiedziała już organizacja C14 (albo inaczej -s14). Poparcie dla wydarzenia miał dać też Prawy Sektor.

Parada na cześć kolaborującej z Niemcami organizacji po raz pierwszy odbędzie się w Kijowie. Do tej pory do takich „imprez” dochodziło głównie we Lwowie.


https://nczas.com/2021/04/28/neonazistowska-zaraza-rozprzestrzenia-sie-na-ukrainie-milosnicy-ss-galizien-przejda-ulicami-kijowa/
Na górę

Postautor: Gość » 28 kwie 2021, o 23:31

28 kwietnia 1947 r. rozpoczęła się Operacja "Wisła".

Kres ludobójczej działalności banderowskich band położyła dopiero, rozpoczęta w 1947 roku, akcja “Wisła”, wymierzona w UPA i połączona z przesiedleniem ludności ukraińskiej w inne regiony Polski. Akcję przeprowadziły ówczesne, komunistyczne władze, za pomocą podległych sobie formacji. Należy przy tym podkreślić, że przeprowadzenie akcji o podobnym charakterze było, w ówczesnych warunkach, koniecznością.

Gdyby Polską w 1947 roku nie rządzili komuniści, a suwerenne władze Rzeczypospolitej, reakcja na ludobójczą działalność OUN-UPA musiałaby być równie zdecydowana. Dlatego, pozostając w zgodzie z prawdą historyczną i polskim interesem narodowym, trzeba stwierdzić jasno: Akcja “Wisła” była potrzebna. Jej realizacja zakończyła falę zbrodni Ukraińskiej Powstańczej Armii i innych ukraińskich formacji, dokonywanych na ziemiach polskich od 1939 roku.

https://ruchnarodowy.net/akcja-wisla-zakonczyla-banderowskie-ludobojstwo-oswiadczenie-prezesa-ruchu-narodowego/
Na górę

Postautor: Gość » 1 maja 2021, o 17:07

Bogusław Paź

Lemingom piszącym o "komunistycznej zbrodni" w postaci Operacji "Wisła". Piszący to są kłamcami, dopuszczający się kłamstwa przemilczenia. Świadczy o tym całkowite pominięcie przez w nich:
1. Ilości zamordowanych przez UPA Polaków po zakończeniu II Wojny i barbarzyńskich sposobów mordowania stosowanych przez te bandy - były one powtórzeniem wypracowanych, zastosowanych i przećwiczonych wcześniej na Kresach metod .
2. Pominięcie tego, że Operacja Wisła była uzasadniona bezpieczeństwem Państwa i zagrożeniem dla życia i zdrowia Polaków. -Sowietom działalność UPA pasowała, bo (a) osłabiała nasze Państwo wiążąc znaczne siły wojska i milicji, (b) ponadto dawało asumpt do roszczeń terytorialnych wobec Polski i (c) uzależniała od pomocy Sowietów. Dlatego warto pamiętać o dwuznacznej roli Sowietów w Operacji "Wisła" - z jednej strony, w dzień, oficjalnie pomagali Polakom, z drugiej - nocami, gdy przekazywano im wyłapanych upowców (de iure byli sowieckimi obywatelami), to ci ich uwalniali i bywało, że tamci ponownie wpadali w ręce naszego wojska.
3. Pominięcie faktu, że większość band UPA, które działały w Bieszczadach, nielegalnie przekroczyło polską granicę uciekając przed NKWD ze Związku Sowieckiego.
4. Pominięcie faktu, że Operacja „Wisła” została przeprowadzona oparciu o przedwojenna ustawę z 1939 roku "Art. 1. [...] w przypadkach, gdy tego wymagać będzie interes obrony Państwa, stwierdzony uchwałą Rady Ministrów, władze państwowe mogą zarządzić wycofanie ludności z zagrożonych obszarów Państwa "Cała ustawa tutaj: http://scan.lex.pl/dzienniki/39/d39197.pdf
. Zob. M. Flemming, "Wydarzenia na południowo-wschodnich rubieżach a prawo międzynarodowe", w: "Na Rubieży" 2006, nr 88, s. 56.
5. Przeprowadzili ją przedwojenni polscy oficerowie. To główny dowódca tej operacji, nie jedyny przedwojenny oficer WP https://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Mossor Zadaniem UPA w Bieszczadach była całkowita zagłada (sic!) Polaków tam żyjących , aby w pierwszej kolejności: utworzyć szlak komunikacyjno-przerzutowy band OUN-UPA ze Związku Sowieckiego (tam tępiło ich skutecznie NKWD) na Zachód poprzez Czechosłowację, umożliwiający im przeczekanie do czasu wybuchu oczekiwanej III wojny światowej. A następnie: utworzyć czysty etnicznie obszar, który z czasem zostałby przyłączony do sowieckiej republiki Ukrainy, a potem stanowiłby integralny obszar "samostijnej"
6. Operację przeprowadzono w porozumieniu z Rządem w Londynie i z jego całkowitym poparciem.
7. Uczyniono to w pełnej zgodzie z prawem międzynarodowym. Po wojnie NIGDZIE nie zakwestionowano jej legalności, choć Ukraińcy skarżyli ją na wszystkich forach międzynarodowych.
Na górę

Postautor: Gość » 3 maja 2021, o 12:02

No tak. W tej optyce oddziały UPA zawsze są i będą tylko antypolskie. To że jakiś oddział UPA walczył wyłącznie z Sowietami czy Niemcami zostanie zapamiętane przez niewielu. Podejście etnocentryczne to uproszczenie historii, a ja na swoim terenie odnajduję przykłady konfliktów czy też różnych interesów także wewnątrz środowiska ukraińskiego. Stąd też nie można wrzucać do jednego worka Ukraińskiego Legionu Samoobrony złożonego z melnykowców, banderowskiej UPA i Ukraińskiej Policji Pomocniczej w służbie niemieckiej. Skład, działanie, podległość, cele tych organizacji bywały czasem zupełnie różne. Takie sprawy trzeba niuansować.

https://nasze-slowo.pl/pociski-jak-paciorki-rozanca/

ciekawe jaka dla Polaków różnica miedzy zbrodniarzami z UPA, ULS czy UPP???
Na górę

Postautor: Gość » 3 maja 2021, o 12:16

Gość pisze:
> No tak. W tej optyce oddziały UPA zawsze są i będą tylko antypolskie. To że
> jakiś oddział UPA walczył wyłącznie z Sowietami czy Niemcami zostanie
> zapamiętane przez niewielu. Podejście etnocentryczne to uproszczenie
> historii, a ja na swoim terenie odnajduję przykłady konfliktów czy też
> różnych interesów także wewnątrz środowiska ukraińskiego. Stąd też nie
> można wrzucać do jednego worka Ukraińskiego Legionu Samoobrony złożonego z
> melnykowców, banderowskiej UPA i Ukraińskiej Policji Pomocniczej w służbie
> niemieckiej. Skład, działanie, podległość, cele tych organizacji bywały
> czasem zupełnie różne. Takie sprawy trzeba niuansować.
>
> https://nasze-slowo.pl/pociski-jak-paciorki-rozanca/
>
> ciekawe jaka dla Polaków różnica miedzy zbrodniarzami z UPA, ULS czy UPP???


To dobrze, że taki historyk nie pracuje już w polskim IPN. Brawo
Na górę

Postautor: Gość » 3 maja 2021, o 13:49

A ukrainskim IPN ma praćę od ręki.
Na górę

Postautor: Gość » 3 maja 2021, o 14:45

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ściga ukraińskiego blogera m.in. za przypomnienie faktu zbrodni na polskich pasażerach pociągu, dokonanej w 1944 r. przez banderowców w Zatylu k. Bełżca. SBU uznała jego wypowiedź za „propagandę” i prowokowanie polsko-ukraińskich waśni. Podejrzanemu grozi do 15 lat więzienia.

https://www.kronikatygodnia.pl/wiadomosci/24847,za-prawde-o-zatylu-tylko-w-gazecie

To pewnie Putin wymordował
Na górę

Postautor: Gość » 3 maja 2021, o 21:16

Wychowałem się w Werbkowicach cztery kilometry od Sahrynia, więc nie zamierzam tej perspektywy autochtona ukrywać. To na pewno ma wpływ na moją interpretację źródeł. Z drugiej jednak strony jako historyk chcę dochować wierności wszelkim regułom oceny wiarygodności źródeł i rzetelności badawczej. Perspektywa autochtona jest jak najbardziej przydatna w kwestii empatii w odniesieniu do wydarzeń z marca 1944 roku. Jestem świadom, że moi przodkowie modlili się w tamtejszych cerkwiach i je budowali, mówili w miejscowym dialekcie języka ukraińskiego.

https://nasze-slowo.pl/pociski-jak-paciorki-rozanca/

Autochton czyli tubylec. A Polacy to tam niby obcy? IPN w końcu się zachował.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”