Hotel Antonii
Ostatnio byłam na obiedzie pierwsze moje odczucie to brak zainteresowania ze strony pani kelnerki.Na zamówiony obiad czekaliśmy dość długo pomimo ze byliśmy jedynymi gośćmi na tarasie.Pierwsze co rzuca się w oczy to nieestetyczne doniczki na stolikach w ktorych są dawno uschnięte roślinki.Pidane na stolik przyprawy sól i pieprz były na brudnej podstawce a maggi rownież nie można było do ręki wziiąć bo lepiła sie od brudu.Pani kelnerka kiedy juzbpidała obiad była szybsza od pendolino pośpiesznie burknęła smacznegoi zniknęła.Co prawda hotel Antoni robi wyglądem wrażenie ale radziła bym dopracowac detale takue jak czyzte pojemniczku z przyprawami wymiana obrusów bo stare i błagammm zdejmijcie te ohydne doniczki z uschniętymi liśćmi bo apetytu to nie dodaje.A do pani lelnerki więcej usmiechu i zainteresowania klientem.
Oj prawda brudno i nie miło .Byłem przejazdem na obiedzie i faktycznie suche liscie w doniczce odstraszają!!
Popieram ...kelnerka tam chyba za kare pracuje...zero usmiechu i zainteresowania klientem.
Nowy temat o tym samym i dalej autor jakiś analfabeta
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”