Czy w Tomaszowie są głodni ludzie?
To się nazywA latryna szopka z gałęziami
Oj Admin,za co?
Ustalmy raz na zawsze.
Czy w Tomaszowie sa głodni ludzie czy ich nie ma?
Kluczowe i najważniejsze.
Nie ma nic ważniejszego!
Czy w Tomaszowie sa głodni ludzie czy ich nie ma?
Kluczowe i najważniejsze.
Nie ma nic ważniejszego!
Gość pisze:
> Ustalmy raz na zawsze.
> Czy w Tomaszowie sa głodni ludzie czy ich nie ma?
> Kluczowe i najważniejsze.
> Nie ma nic ważniejszego!
Nie ma głodnych.
> Ustalmy raz na zawsze.
> Czy w Tomaszowie sa głodni ludzie czy ich nie ma?
> Kluczowe i najważniejsze.
> Nie ma nic ważniejszego!
Nie ma głodnych.
Czyli zbieractwo jest nieuzasadnione.
A bar musi powstać bo głodnych może i nie ma ale niedojedzonych może byc sporo.
A bar musi powstać bo głodnych może i nie ma ale niedojedzonych może byc sporo.
Gość pisze:
> Czyli zbieractwo jest nieuzasadnione.
>
> A bar musi powstać bo głodnych może i nie ma ale niedojedzonych może byc
> sporo.
Nie trzeba być za bardzo przewidującym, żeby wiedzieć, że taki bar splajtuje.
> Czyli zbieractwo jest nieuzasadnione.
>
> A bar musi powstać bo głodnych może i nie ma ale niedojedzonych może byc
> sporo.
Nie trzeba być za bardzo przewidującym, żeby wiedzieć, że taki bar splajtuje.
Jestes w błedzie.Garmażeria zawsze byla popularna bo nic tak nie cieszy jak gotowe jedzenie na wynos.Świeże i z lokalnym"smakiem"
Stałe dofinansowanie załatwi problem lokalu, światła i ogrzewania z corocznego budżetu obywatelskiego.Bezrobotna osoba z doświadczeniem w handlu plus praktykanci powinni domknąć "dobry" biznes.No i nie o zyska tu chodzi a o szlachetny cel/Ludzie nie będą sie czuli" dokarmiani" i stygmatyzowani.
Zamiasta stawiac pomniki i maszty lepiej "nakarmmy" wszystkich głodnych w mieście.
Wszyscy to docenią.Myślę,że znajda się lokalni dostawcy z branży gastronomicznej.
I wszyscy będą zadowoleni z tanich,swieżych i smacznych potraw na wynos.
Lokal w Handlowcu jest idealny na taki cel.
Stałe dofinansowanie załatwi problem lokalu, światła i ogrzewania z corocznego budżetu obywatelskiego.Bezrobotna osoba z doświadczeniem w handlu plus praktykanci powinni domknąć "dobry" biznes.No i nie o zyska tu chodzi a o szlachetny cel/Ludzie nie będą sie czuli" dokarmiani" i stygmatyzowani.
Zamiasta stawiac pomniki i maszty lepiej "nakarmmy" wszystkich głodnych w mieście.
Wszyscy to docenią.Myślę,że znajda się lokalni dostawcy z branży gastronomicznej.
I wszyscy będą zadowoleni z tanich,swieżych i smacznych potraw na wynos.
Lokal w Handlowcu jest idealny na taki cel.
kto ma dofinansować?Czyli zbieractwo jest nieuzasadnione.
A bar musi powstać bo głodnych może i nie ma ale niedojedzonych może byc sporo.
Przeciez piszę,że z BO.
A jakby jeszcze być sprytnym to wprowadzenie do menu muchy na dziko (nikt tego jesc nie musi!!!!)to i unijna kasa popłynie :)
A jakby jeszcze być sprytnym to wprowadzenie do menu muchy na dziko (nikt tego jesc nie musi!!!!)to i unijna kasa popłynie :)
Gość pisze:
> Przeciez piszę,że z BO.
> A jakby jeszcze być sprytnym to wprowadzenie do menu muchy na dziko (nikt
> tego jesc nie musi!!!!)to i unijna kasa popłynie :)
Czyli chodzi o uzyskanie korzyści kosztem wielu przez niewielu. Jak ktoś chce się wzbogacić - to za swoje. Nie za cudze.
> Przeciez piszę,że z BO.
> A jakby jeszcze być sprytnym to wprowadzenie do menu muchy na dziko (nikt
> tego jesc nie musi!!!!)to i unijna kasa popłynie :)
Czyli chodzi o uzyskanie korzyści kosztem wielu przez niewielu. Jak ktoś chce się wzbogacić - to za swoje. Nie za cudze.
No i mamy pierwszy cios w samo serce albo lepeij w żoładek głodnych i niezaradnych a może i chorych co to więcej wydają na leki niz na jedzenie i ogrzewanie.
Człowieku twoja podejrzliwość jest bezzasadna.Nie umiem gotować.Umiem rozwiązywac szybko problemy.
Zbieraja jedzenie dla głodnych- znaczy wystepuje problem głodu w mieście.
Stare zasady zbierania i rozdawania nie sa nowoczesne w swoich rozwiązaniach.
A czy te pierogi,nalesniki i kopytka berdzie robić Solejukowa czy inny mały biznes jest mi wszystko jedno byle dobre,czysto i tanio.
Człowieku twoja podejrzliwość jest bezzasadna.Nie umiem gotować.Umiem rozwiązywac szybko problemy.
Zbieraja jedzenie dla głodnych- znaczy wystepuje problem głodu w mieście.
Stare zasady zbierania i rozdawania nie sa nowoczesne w swoich rozwiązaniach.
A czy te pierogi,nalesniki i kopytka berdzie robić Solejukowa czy inny mały biznes jest mi wszystko jedno byle dobre,czysto i tanio.
Pośrednictwo zawsze wkurza ludzi.
Zrobmy cos na próbę.Znikna głodni -zniknie barek.Logiczne.
Jak znikna głodni a barek bedzie osiagał wysokie obroty bedziemy happy!Moze nie bedzie trzeba dokładac do czynszu i mediów.
Polityka małych kroków bez bufonady i fajerwerków i grzaniu sie w obiektywach jest najlepsza.Bo ryzyko niewielkie a wygrana pewna.Dla tych najsłabszych.
Zrobmy cos na próbę.Znikna głodni -zniknie barek.Logiczne.
Jak znikna głodni a barek bedzie osiagał wysokie obroty bedziemy happy!Moze nie bedzie trzeba dokładac do czynszu i mediów.
Polityka małych kroków bez bufonady i fajerwerków i grzaniu sie w obiektywach jest najlepsza.Bo ryzyko niewielkie a wygrana pewna.Dla tych najsłabszych.
Czy już znaleziono skuteczne rozwiązanie problemu głodnych ludzi w mieście?
No i wszyscy unikają tematu.Profilaktycznie :)
Automat recyklingowy czyli jak odzyskac kasę i wydac na co sie chce.
https://www.youtube.com/watch?v=DbcJWpNal6Y
https://www.youtube.com/watch?v=DbcJWpNal6Y
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”