przes granice panistwa przemieszczam sie kilka razy w tygodniu w wjadomym celu przy odprawie p.inspektor pyta swoja regulka ja podrozny opowiadam o normoch ktore moge bez problemow przewiesz po skontrolowaniu pojazdu p. insp.
pyta dlaczego jezdze , jego slowa ,,wjadomo ze zle mi sie nie powodzi ''na to ja odpowjadam insp.ze adrenalina mnie rospie ....a ,a kit jest czyms zaj.....m on czyli p.insp.duma czy ja jestem poj....y cz jemu poje...o sie w makumbie odwraca iodchodzi do nasteonego auta.i tak dzien w dzien i prosmy boga o nastepne sto lat jazdy po zlote runo
adrenalina
Popieram, aby Ukraina nie weszła do UE do końca świata i jeden dzień dlużej!!!
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”