Zaczęli intensywną korespondencję smsową. Kasia angażowała się coraz bardziej. Chciała namiętności, romansu. Chciała ukarać Marka za przepowiedzianą przez wróżkę zdradę. Była coraz bardziej zdesperowana. Nie zauważyła, że Sławek odpisuje coraz rzadziej i rzadziej. Na siłę próbowała wskrzesić tę namiętność. Przecież wróżka ją przepowiedziała! Nie myliła się!
W końcu Kasia zdecydowała się pojechać do mieszkania Sławka. Jakież było jej zdziwienie, kiedy drzwi otworzyła kobieta w zaawansowanej ciąży. Powiedziała Kasi, że mąż na chwilę wyszedł i może poczekać w środku. Kasia nie chciała.
Zdruzgotana wróciła do domu. Tam czekał na nią Marek. Chciał z nią poważnie porozmawiać. Widział, że od jakiegoś czasu z Kasią dzieje się coś niedobrego i chciałby dowiedzieć się o co chodzi. Kasia z płaczem powiedziała mu, że wróżka wywróżyła jej, ze Marek ma kochankę, że zdradza żonę. Marek popatrzył zdumiony na żonę. Nie mógł uwierzyć, że osoba którą kochał i z którą żył od tylu lat miała więcej zaufania do obcej kobiety, niż do niego. Powiedział, że trudno jest budować związek bez zaufania, szacunku i wzajemnej szczerości.
http://magia.onet.pl/artykuly/tarot,601 ... 30168.html