Babszyle z Urzędu Pracy w Tomaszowie Lubelskim

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 21 lip 2013, o 17:52

jojo pisze:To głupie krowy!!! znajomy dostał oferte pracy roznoszenie ulotek w Hrebennym--- chlopak po studiach, a obiboki piją pod sklepem hrebeńskim, a tu trzeba być wykształconym, żeby reklamy groszka roznosić, 3 złote godzina--- idioci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poza tym, za odmowę dostał 4 m-ce wykluczenia z tego smrodu...



bo o to chodziło
Na górę

Postautor: Gość » 30 lip 2013, o 22:47

:lol: :lol: :lol:
Gość pisze:I JA POPIERAM, NIE TRZEBA BYĆ WYSOKO SZKOLONYM ZEBY WIEDZIEĆ ZE WYSTARCZY DAC WIĘCEJ LUDZI DO OBSŁUGI BEZROBOTNYCH TO BEDZIE SZYBCIEJ ALE CO TAM LICZBA BEZROBOTNYCH ROŚNIE ,ARMIA URZEDASÓW ROSNIE W SEKRETARIACIE SIEDZI 4 OSOBY I DŁUBIE W NOSIE A NA KORYTARZU TŁUM LUDZI I KOLEJKE OBSŁUGUJE 3 OSOBY. DYREKTORZE URZEDU PRACY RUSZ GŁOWĄ A NIE PILNUJ TYLKO STOLKA
Na górę

Postautor: Gość » 31 lip 2013, o 11:27

nie rozumiem ludzie czy tylko na forum umiecie gadać nie wiecie gdzie jest pokuj kierowniczki złożyć skarge a jak nie pomoże to i na kierowniczkę do wyższej instancji i juz każdy cfany gadać za plecami a co do czego to bojąca dupa a oni robią co chcą z interesesantami jak im sie podoba żednej dystypliny jakby tak było dużo skarg to tym by sie ktos zajoł a jak nie ma to rubta co chceta jak to w Polsce i Urzędach maja gdzies bo każdy siedzi cicho cfany tylko na forum.
Na górę

Postautor: Gość » 2 sie 2013, o 16:47

jojo pisze:To głupie krowy!!! znajomy dostał oferte pracy roznoszenie ulotek w Hrebennym--- chlopak po studiach, a obiboki piją pod sklepem hrebeńskim, a tu trzeba być wykształconym, żeby reklamy groszka roznosić, 3 złote godzina--- idioci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poza tym, za odmowę dostał 4 m-ce wykluczenia z tego smrodu...


Nic nowego na wyjazd za granicę do plewienia truskawek nie wezwano mnie na rozmowę wstępną ponieważ nie mam wykształcenia wyższego kierunkowego ,tylko która uczelnia uczy tego w dodatku w praktyce bo pracodawca tego typu doświadczenia wymagał jak się później okazało.
A oni po blisko dziesięciu latach pracy nie radzą sobie jeszcze dziś z obsługą ksera ani drukarki komputerowej !Tam to,, filozofia" wsadzić papier!.
Na górę

Postautor: Gość » 2 sie 2013, o 22:38

odidoo pisze:Witam Serdecznie

Dzwonie dzisiaj do urzędu pracy aby coś zapytać, a tutaj odbiera jakiś babsztyl telefon i robi łaskę,że ze mną rozmawia,mało tego jeszcze nie skończyłam do niej mówić,a ona odkłada słuchawkę!

Co to ma być ja się pytam??????????????


Jak takiej babie się nie chce pracować to niech zwolni miejsce innym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie jedna osoba byłaby zadowolona pracując na jej miejscu.



Znajdź pracę nie będziesz miała z nimi do czynienia.
Na górę

Postautor: Gość » 2 sie 2013, o 22:41

Gość pisze:nie rozumiem ludzie czy tylko na forum umiecie gadać nie wiecie gdzie jest pokuj kierowniczki złożyć skarge a jak nie pomoże to i na kierowniczkę do wyższej instancji i juz każdy cfany gadać za plecami a co do czego to bojąca dupa a oni robią co chcą z interesesantami jak im sie podoba żednej dystypliny jakby tak było dużo skarg to tym by sie ktos zajoł a jak nie ma to rubta co chceta jak to w Polsce i Urzędach maja gdzies bo każdy siedzi cicho cfany tylko na forum.


analfabeto nie pisz
Na górę

Postautor: Osoba » 20 lip 2016, o 12:23

Ten"urząd" to jedna wielka kompromitacja. Niekompetencja, żenujące zachowanie "pracujących" tam osob i zerowa skuteczność. Nikt nic nie wie, indywidualne regulacje na ktore osoby pracujące w ościennych PUPach reagują śmiechem.. Pójście tam to czysta strata czasu.
Na górę

Postautor: prcownik » 21 lip 2016, o 22:10

tam to porażka ,łażą jak święte krowy i nic nie potrafią
Na górę

Postautor: aaa » 25 lip 2016, o 14:14

Też jestem osobą bezrobotną i chyba chodzę do innego Urzędu Pracy.... Aż ciężko czytać te oszczerstwa pod adresem ludzi tam pracujących. Z wieloma ludźmi z tego urzędu miałam do czynienia i o nikim nie mogę powiedzieć złego słowa. Zawsze kompetentnie podchodzili do swoich obowiązków, doradzali mi co w danej sytuacji mogę zrobić i jaka forma pomocy jest dla mnie najlepsza. Na prawdę wiele zyskałam dzięki ludziom tam pracującym. Za to o ludziach, którzy tam przychodzą chyba książkę można napisać. Może trochę samokrytyki wobec siebie by każdemu bezrobotnemu się przydało? Wręcz współczują pracownikom UP, pracy w tym środowisku i codziennych spotkań z ludźmi, którzy są tak źle do nich nastawieni i kłamią w żywe oczy.
Na górę

Postautor: Bodzio » 25 lip 2016, o 14:43

aaa pisze:Też jestem osobą bezrobotną i chyba chodzę do innego Urzędu Pracy.... Aż ciężko czytać te oszczerstwa pod adresem ludzi tam pracujących. Z wieloma ludźmi z tego urzędu miałam do czynienia i o nikim nie mogę powiedzieć złego słowa. Zawsze kompetentnie podchodzili do swoich obowiązków, doradzali mi co w danej sytuacji mogę zrobić i jaka forma pomocy jest dla mnie najlepsza. Na prawdę wiele zyskałam dzięki ludziom tam pracującym. Za to o ludziach, którzy tam przychodzą chyba książkę można napisać. Może trochę samokrytyki wobec siebie by każdemu bezrobotnemu się przydało? Wręcz współczują pracownikom UP, pracy w tym środowisku i codziennych spotkań z ludźmi, którzy są tak źle do nich nastawieni i kłamią w żywe oczy.


Jesteś bezrobotna a piszesz że wiele zyskałaś dzięki ludziom tam pracujących?? Czego współczuć ludziom tam pracującym?Że mają prace za biurkiem,za bardzo się nie przemęczają,mają urlopy i różne przywileje i wiecznie mają na wszystko czas?? Jak się nie wku....wiać jak człowiek siedzi pół dnia w urzędzie i musi czekać na łaskę pań które go obsługują wogólę nie spiesząc się a przecież petęci mają dzieci w domu lub też inne załatwienia nie raz a muszą siedzieć bo Pani za biurkiem nie ma czasu bo kawę pije lub gada z sąsiadką zza biurka.Sam pracuje od paru lat ale doskonale wiem jak to się tam odbywa-z ich ruchami u innego pracodawcy dawno wylecieli by z pracy za małą efektywność!Ale budżetówka rządzi się innymi prawami-nie ważne jak szybko ważne że dobrze,przez to naginane są standardy obsługi petenta tłumacząc się tym że trzeba tak by nie popełnić błędu w dokumentacji.
Na górę

Postautor: Gość » 25 lip 2016, o 14:54

Przecież to nie wina tych ludzi ze w Tomaszowie nie ma pracy. Łatwo powiedzieć siedzą za biurkiem. A próbowałeś kiedyś.? Miałeś kontakt z klientami którzy chcą ale nie potrafią. Takimi co przychodzą na kacu albo chcą pracy dobrze płatnej. To nie wina pracowników PUP.
Na górę

Postautor: Bodzio » 25 lip 2016, o 15:38

Gość pisze:Przecież to nie wina tych ludzi ze w Tomaszowie nie ma pracy. Łatwo powiedzieć siedzą za biurkiem. A próbowałeś kiedyś.? Miałeś kontakt z klientami którzy chcą ale nie potrafią. Takimi co przychodzą na kacu albo chcą pracy dobrze płatnej. To nie wina pracowników PUP.



Tak pracuje za biurkiem(dokładnie w usługach/handlu) i też obsługuje pijanych,nie kumatych,upierdliwych ludzi.Przecież to nie moja wina że są tacy klienci i też muszę takiego obsłużyć a niekiedy się natłumaczyć a póżniej i tak wracają,nie kiedy wyzywają bo czegoś nie rozumieją i myślą że to moja wina że im nie wychodzi czy coś nie działa ale obsługuję takich i staram się to robić w miarę szybko,by szef się nie złościł że nie zarabiam i nie mówił że jestem nie produktywny w końcu to mój obowiązek dobrze pracować.Tłumaczenie że to nie tak łatwo za tym biurkiem to nie do mnie bo ja coś o tym wiem,tylko widzisz gdyby urzędnicy byli by zwalniani za słabe efekty pracy tak jak w sektorze prywatnym to wiedzieli by jak szybko obsłużyć petenta tak by bynajmniej nie czekał pół dnia by się dowiedzieć że i tak czegoś zapomniał i Pani nie może go obsłużyć bo przecież nie da się inaczej.Co do ofert pracy- skoro nie ma pracy to po co tylu urzędników siedzi w UP??Po za tym czego się tu dziwić jak urzędnicy proponują prace która godzi w godność człowieka i która jest często grubo poniżej minimalnego ustawowego wynagrodzenia i na granicy opłacalności?Moja mama kiedyś dostała propozycję pracy w Tyszowcach za 600zł a przecież musiała by dojeżdżać co generuje koszta,nie mówiąc już o kosztach wyżywienia a do tego praca była przewidziana bodajże od 17 czy 18 a więc ciężko było by jej dojechać do pracy lub z niej wrócić.Dodajmy że nikt nie weryfikuje ofert czy rzeczywiście tak jest jak to opisuje pracodawca składając do urzędu papiery na zapotrzebowanie pracowników.Mój dobry kolega dostał kiedyś ofertę niby 2000zł więc poszedł do pracodawcy który oznajmił mu że jednak będzie miał najniższa krajową i do tego praca w sobotę gdzie w UP mówiono co innego i że musiał tak napisać żeby ktoś się zgłosił(praca instruktora jazdy a wiec musiała być to osoba z uprawnieniami, aktualnymi badaniami lekarskimi i doświadczeniem).Dziwić się ludziom że narzekają? Urząd wciska oferty nie weryfikując ich nie patrząc czy dana oferta nie jest zbyt naciągana czy też za niska jak na dzisiejsze czasy.nie dobiera ofert pod profil petenta.Ciekawe czy te Panie poszły by pracować za takie wynagrodzenie któro proponują petentom bo pewnie co lepsze oferty i tak podrzucają komuś z rodziny czy bliskich znajomych a dla reszty nie zostaje już nic ciekawego.A jeżeli Paniom ciężko pracować to droga wolna,jest tyle ludzi młodych energicznych po studiach którzy zastąpili by starą zgorzkniałą załogę i zapewne efektywność pracy by wzrosła bynajmniej na pewien czas.W każdej pracy są plusy i minusy ale trzeba robić swoje więc głupie tłumaczenie że łatwo powiedzieć że siedzą za biurkiem jest nie na miejscu bo jak by zapier....ły fizycznie za parę groszy w upał w pracy którą proponują innym to nie gadał/a byś że to nie tak łatwo!Pozdrawiam
Na górę

Postautor: Gość » 25 lip 2016, o 19:27

Nie jest tak ciężko w tej Twojej pracy skoro w godzinach pracy bawiąc się w polemikę I krytykę :lol:
Na górę

Postautor: Bodzio » 26 lip 2016, o 09:43

Gość pisze:Nie jest tak ciężko w tej Twojej pracy skoro w godzinach pracy bawiąc się w polemikę I krytykę :lol:



masz racje luzy bywają w pracy- czasem i 2h nie ma klienta wiec można sobie pozwolić na wypowiedź na forum ale gdy trzeba to się pracuje normalnie z resztą jak w każdej branży czasem nie ma co robić.Pozdrawiam
Na górę

Postautor: Opinia » 8 sie 2016, o 13:18

Miejmy nadzieję, że pogłoski o redukcjach w tego typu urzędach jak najszybciej się sprawdzą:) Chociaz w zdecydowanej większości pseudo urzędów obowiązuje program ,,Rodzina na swoim" takze gdzies tam wujko, ciocia czy inny towarzysz od wódzi fuszkę znajdzie;)
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”