terror w TOP SECRET Iinnych

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: grasssmat » 25 lip 2007, o 11:52

wystarczy że człowiek zostanie pracodawcą i już traktuje innych jak bydło
Na górę

Postautor: Gość » 26 lip 2007, o 12:39

ww_pl pisze:skoro na prawde jest zle to nie nalezy narzekac tylko zlozyc skarge do jakiejs komisji pracy lub czegos tam i zajma sie tym, mysle ze nawet o odszkodowanie mozna sie starac jesli naciagnieto jakies przepisy, dzis to pracodawcy walcza o pracownika wiec trzeba znac swoja wartosc :)


Przede wszystkim organy, które powinny bronić prawa pracownika i surowo karać nieuczciwych pracodawców to Państwowa Inspekcja Pracy i Społeczne Inspekcja Pracy, ale zapomnij, bo uprawnienia jakie posiadają są śmiechu warte. Do póki nie będzie zmian w prawie nie ma co się łudzić. Przed wyborami mówiono głośno o projektach ustaw, które zniwelują ten proceder, ale już chyba o tym zapomnieli...
Na górę

Postautor: Gość » 26 lip 2007, o 12:39

ww_pl pisze:skoro na prawde jest zle to nie nalezy narzekac tylko zlozyc skarge do jakiejs komisji pracy lub czegos tam i zajma sie tym, mysle ze nawet o odszkodowanie mozna sie starac jesli naciagnieto jakies przepisy, dzis to pracodawcy walcza o pracownika wiec trzeba znac swoja wartosc :)
a dziennikarze to gdzie są?
Na górę

Postautor: wawa » 26 lip 2007, o 21:29

wspolczuje wam na takiej wsi mieszkacie............
Na górę

Postautor: kaja » 17 lis 2007, o 18:51

Przeczytałam wasze opinie na temat pracy w sklepach markowych w tomaszowie i szczerze wam powiem że śmiać mi się chce z niektórych "opinii" np. komentarz typu "żeby dostać pracę w takim sklepie trzeba zrobić loda szefowi". Ludzie! dajcie spokój, nawet nie macie pojęcia jak tam się pracuje, możecie się jednak jedynie domyślać. jestem pewna że napisała to osoba która próbowała -a nie dostała tam pracy, bądź kiedyś w życiu sama zrobiła..... w zamian za pracę. A ja wam powiem że jest całkiem inaczej, tylko że jak się komuś nie chce pracować to wymyśla różne bzdury. Najlepiej to siedzieć za ladą, kasować bądź pić kawkę prawda? taka praca większości odpowiada!!!! pracuję w jednym z tych sklepów i uwierzcie mi gdyby było tak jak mówicie dawno by mnie tam nie było.
Na górę

Postautor: Gość » 17 lis 2007, o 19:38

kaja pisze:Przeczytałam wasze opinie na temat pracy w sklepach markowych w tomaszowie i szczerze wam powiem że śmiać mi się chce z niektórych "opinii" np. komentarz typu "żeby dostać pracę w takim sklepie trzeba zrobić loda szefowi". Ludzie! dajcie spokój, nawet nie macie pojęcia jak tam się pracuje, możecie się jednak jedynie domyślać. jestem pewna że napisała to osoba która próbowała -a nie dostała tam pracy, bądź kiedyś w życiu sama zrobiła..... w zamian za pracę. A ja wam powiem że jest całkiem inaczej, tylko że jak się komuś nie chce pracować to wymyśla różne bzdury. Najlepiej to siedzieć za ladą, kasować bądź pić kawkę prawda? taka praca większości odpowiada!!!! pracuję w jednym z tych sklepów i uwierzcie mi gdyby było tak jak mówicie dawno by mnie tam nie było.



ok:) ale przyznaj się!!! przez cały okres, w którym tam pracujesz nie udało ci się usiąśc nawet na chwilkę, no bo nawet nie ma na czym (szefowie zabierają jakikolwiek mebel na którym ktoś mógłby usiąść), a oprócz tego nie miałaś nigdy normalnej przerwy w trakcie pracy - jedzenie kanapek na "kucaka" za ladą nie wlicza sie w normalną przerwę!!!
Na górę

Postautor: MarianSuperstar » 17 lis 2007, o 21:57

Sklepy jak Np Top Secret mają standardy obsługi które nie sa narzucone przez ich pracodawców tylko odgórnie . To ze dziewczyna nie może jeść na sali sprzedazowej to nie wymysł Marketingu tylko od tego sa pomieszczenia socjalne.
Z tym zrobieniem loda za taką pracę , to popieram przedmówczynię chyba sama sobie robotę załatwiała. A dziewczynom z Top Secreta to szczerze współczuje
Czy wiecie że jednym z elementów jakie powinny robić jest poproszenie o wyjście z przymierzalni i zapytanie o samopoczucie w przymierzanej rzeczy, oczekiwanie przy niej aby odebrać rzeczy lub donieść kolejne jak spojrzycie do góry zobaczycie sznurki sterujące?? P.O.J.E.B.A.N.Y. mamy kraj wzoruje się na zachodzie. Każdemu tłumaczą że podchodzą do niego indywidualnie ... tak ale według trzech gotowych szablonów.
Na górę

Postautor: borys_godunoff » 17 lis 2007, o 23:32

A ja się zgadzam z Kają. Pracowałem już w różnych miejscach- jak się daje z siebie 100%, to rzadko kiedy są problemy. A jak szef to kutwa, to pal licho taką robotę- żadna PIP czy dziennikarz sytuacji nie polepszy- jak ktoś się urodził "plantatorem bawełny" to już takim zostanie.

Pracowałem i fizycznie, i umysłowo w różnych branżach- już po paru dniach (jak ktoś jest w miarę bystry- oczywiście nie piję tu do nikogo) może się zorientować, czy robota "jest przyszłościowa" oraz czy idzie się dogadać z "kierownictwem". Oczywiście sytuacja jest trochę inna, jeśli potrzebuje się każdych, nawet minimalnych, pieniędzy. A wtedy trzeba tylko zacisnąć ząbki i oczarować wszystkich wokoło swoją osobą. Kapitalizm ma to do siebie, że niejako "eliminuje" z rynku pracy obiboków...
Na górę

Postautor: Gość » 26 lis 2007, o 17:23

ciekawe po ile godzin oni tam pracują. zauważyłam ze bardzo czesto bedąc na spacerze po mieście, te bidulki siedziały jeszcze w pracy a była to godzina koło 19tej, sklep był bynajmniej zamknięty.zauważcie!
Na górę

Postautor: Gość » 26 lis 2007, o 18:48

to prawda tam się dzieją straszne rzeczy i raptem zarobią może z 600zł
Na górę

Postautor: Gość » 27 lis 2007, o 02:49

borys_godunoff pisze:A ja się zgadzam z Kają. Pracowałem już w różnych miejscach- jak się daje z siebie 100%, to rzadko kiedy są problemy. A jak szef to kutwa, to pal licho taką robotę- żadna PIP czy dziennikarz sytuacji nie polepszy- jak ktoś się urodził "plantatorem bawełny" to już takim zostanie.

Pracowałem i fizycznie, i umysłowo w różnych branżach- już po paru dniach (jak ktoś jest w miarę bystry- oczywiście nie piję tu do nikogo) może się zorientować, czy robota "jest przyszłościowa" oraz czy idzie się dogadać z "kierownictwem". Oczywiście sytuacja jest trochę inna, jeśli potrzebuje się każdych, nawet minimalnych, pieniędzy. A wtedy trzeba tylko zacisnąć ząbki i oczarować wszystkich wokoło swoją osobą. Kapitalizm ma to do siebie, że niejako "eliminuje" z rynku pracy obiboków...



hmm "jak sie daje 100% z siebie to zadko kiedy sa problemy" kto bedzie dawał 100% z siebie za 600zl. zeby pąpowac kase do portfela szefa? w wiekszych miastach na budowie masz 100zl. dniówki wiec porównanie masz dosadne....
Na górę

Postautor: kaja » 5 gru 2007, o 18:39

Anonymous pisze:ciekawe po ile godzin oni tam pracują. zauważyłam ze bardzo czesto bedąc na spacerze po mieście, te bidulki siedziały jeszcze w pracy a była to godzina koło 19tej, sklep był bynajmniej zamknięty.zauważcie!



masz racje! wiele razy była sytuacja że musiałyśmy zostać po pracy w celu zmiany wizualu bądź wprowadzeniu promocji, ale...... godziny te zostały nam natychmiast zwrócone!!!! A poza tym nie zarabiamy tam 600zł!!!! ludzie!!
Na górę

Postautor: kaja » 5 gru 2007, o 18:43

MarianSuperstar pisze:Sklepy jak Np Top Secret mają standardy obsługi które nie sa narzucone przez ich pracodawców tylko odgórnie . To ze dziewczyna nie może jeść na sali sprzedazowej to nie wymysł Marketingu tylko od tego sa pomieszczenia socjalne.
Z tym zrobieniem loda za taką pracę , to popieram przedmówczynię chyba sama sobie robotę załatwiała. A dziewczynom z Top Secreta to szczerze współczuje
Czy wiecie że jednym z elementów jakie powinny robić jest poproszenie o wyjście z przymierzalni i zapytanie o samopoczucie w przymierzanej rzeczy, oczekiwanie przy niej aby odebrać rzeczy lub donieść kolejne jak spojrzycie do góry zobaczycie sznurki sterujące?? P.O.J.E.B.A.N.Y. mamy kraj wzoruje się na zachodzie. Każdemu tłumaczą że podchodzą do niego indywidualnie ... tak ale według trzech gotowych szablonów.


Masz rację widać że znasz się na rzeczy!!! to nie pracodawca ustala reguły ale MARKA!!!
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”