1 sierpnia Wybuch Powstania Warszawskiego
Ale żeby pisać posty o 03.05???
Znane są zdumiewające (szczególnie w ustach zawodowych wojskowych) deklaracje – że braki w uzbrojeniu zastąpi „furia odwetu” (płk Chruściel); że bezbronni żołnierze AK „broń zdobędą na Niemcach” (gen. Okulicki); że „kiedy lud paryski ruszył na Bastylię, nie liczył pałek, z którymi wyruszył” (gen. Pełczyński). Teraz zaś nasi sztabowcy, świadomi mizerii własnego uzbrojenia, chcieli jeszcze pozbyć się lekką ręką prawie tysiąca zaprawionych w bojach żołnierzy z Kresów, posiadających na stanie niemal 1/4 broni całego Warszawskiego Okręgu AK!
https://pch24.pl/powstanie-i-niechciana-odsiecz-z-kresow/
https://pch24.pl/powstanie-i-niechciana-odsiecz-z-kresow/
Gwałty były w powstaniu na porządku dziennym. Ofiarami stawały się nastolatki, dzieci, a nieraz także staruszki.
"Niestety fakt, że przez tyle lat temat był przemilczany, spowodował, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielka była skala dokonanych wówczas tego rodzaju zbrodni. I jak wiele kobiet przez dziesiątki lat w samotności, żalu i poczuciu krzywdy próbowało poradzić sobie z tym traumatycznym doświadczeniem"
To, co się działo na Ochocie w sierpniu 1944 r., było spektaklem szaleństwa. Coś, co dzisiaj nie mieści się nam w głowie, wtedy też wykraczało poza percepcję ludzi. Często świadkowie rzezi opisują, że czuli się wówczas tak, jakby oglądali koszmarny film. Właśnie to wybrzmiewa we wspomnieniach - koszmar gwałtów, morderstw, pijaństwa, szaleństwa.
https://kobieta.wp.pl/gwalty-podczas-powstania-warszawskiego-to-wciaz-temat-tabu-kobiety-mierzyly-sie-z-pogarda-i-napietnowaniem-6668346834786816a
O tym się nie mówi. Nie pasuje do skocznych wesołych piosenek powstańczych
"Niestety fakt, że przez tyle lat temat był przemilczany, spowodował, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielka była skala dokonanych wówczas tego rodzaju zbrodni. I jak wiele kobiet przez dziesiątki lat w samotności, żalu i poczuciu krzywdy próbowało poradzić sobie z tym traumatycznym doświadczeniem"
To, co się działo na Ochocie w sierpniu 1944 r., było spektaklem szaleństwa. Coś, co dzisiaj nie mieści się nam w głowie, wtedy też wykraczało poza percepcję ludzi. Często świadkowie rzezi opisują, że czuli się wówczas tak, jakby oglądali koszmarny film. Właśnie to wybrzmiewa we wspomnieniach - koszmar gwałtów, morderstw, pijaństwa, szaleństwa.
https://kobieta.wp.pl/gwalty-podczas-powstania-warszawskiego-to-wciaz-temat-tabu-kobiety-mierzyly-sie-z-pogarda-i-napietnowaniem-6668346834786816a
O tym się nie mówi. Nie pasuje do skocznych wesołych piosenek powstańczych
Dla Niemców mordowanie mieszkańców Woli było „zabawą”, o czym sami tak pisali.
„Upychano” w domach jak największą ilość kobiet, mężczyzn i dzieci, po czym ryglowano wszystkie możliwe wyjścia, a następnie budynek podpalano.
Ustawiano kobiety, mężczyzn i dzieci pod ścianą, a następnie rzucano w nich granatem. Ci którzy przeżyli mieli do wyboru dwa „rozwiązania”: poderżnięcie gardła bądź strzał w tył głowy.
Niejednokrotnie ustawiano w rzędzie dzieci jedno za drugim a następnie strzelano do pierwszego albo ostatniego, żeby sprawdzić, ile ciał jest w stanie przebić kula z niemieckiego karabinu.
https://pch24.pl/rzez-woli-najwieksze-ludobojstwo-ii-wojny-swiatowej/
Rzeź 44
„Upychano” w domach jak największą ilość kobiet, mężczyzn i dzieci, po czym ryglowano wszystkie możliwe wyjścia, a następnie budynek podpalano.
Ustawiano kobiety, mężczyzn i dzieci pod ścianą, a następnie rzucano w nich granatem. Ci którzy przeżyli mieli do wyboru dwa „rozwiązania”: poderżnięcie gardła bądź strzał w tył głowy.
Niejednokrotnie ustawiano w rzędzie dzieci jedno za drugim a następnie strzelano do pierwszego albo ostatniego, żeby sprawdzić, ile ciał jest w stanie przebić kula z niemieckiego karabinu.
https://pch24.pl/rzez-woli-najwieksze-ludobojstwo-ii-wojny-swiatowej/
Rzeź 44
Podczas Rzezi Woli w 1944 roku, Niemcy w bestialski sposób wymordowali między 40 a 60 tysięcy mieszkańców Warszawy. Dokładnie 77 lat po tym tragicznym zdarzeniu, aktywiści LGBT postanowili podczas uroczystości rocznicowych dopuścić się kolejnej prowokacji. W miejscu pamięci złożyli „tęczowy wieniec” w barwach LGBT.
Jedną z osób, które składały „tęczowy wieniec” był Linus Lewandowski, lider organizacji „Homokomando”.
Jedną z osób, które składały „tęczowy wieniec” był Linus Lewandowski, lider organizacji „Homokomando”.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”